- Strona pocz±tkowa
- Quinn Cari Miłość jest konieczna 02 Romans nie jest konieczny
- 02. Atkins Dawn Idealny układ Miłosny talk show
- Bingham Lisa Intryga i miłość 25 Kiedy nadciąga noc
- Kyle Susan pseud. Palmer Diana Skazani na miłość
- Dirie Waris List do matki. Wyznanie miłości
- Legut Lucyna Miłosne niepokoje pana Zenka
- Chang Eileen Miłość jak pole bitwy
- Celmer Michelle Miłosna gra(1)
- Roberts Alison Powtórka z miłości
- Hermann_Kai_ _Miłość_w_Berlinie
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- apo.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Twoje oczy, Vanesso, sÄ… bardzo tajemnicze.
Odwróciła się i spojrzała na niego ból duszy zdawał się wyglądać z jej zrenic.
Dziecko, czy możesz mi powiedzieć, co cię gnębi i niepokoi?
Ralfie nie cierpię księżnej Lincolnwood. Czemu ona zawsze musi być w pobliżu mego męża?
Ralfowi trudno było znalezć odpowiedz. Ciągle jeszcze nie wiedział, jaki był stosunek między Hubertem a Alicją.
Jeżeliby starał się rozproszyć w wyobrazni Vanessy niepokój, mógłby to być tylko czasowy, łagodzący środek.
Co więc ma uczynić?
Tyle jest pięknych rzeczy w twoim życiu, Vanesso, niezależnych od Huberta i jego dawnych znajomych.
Pragnąłbym, abyś się zainteresowała tym wszystkim, co może przynieść szczęście i dobro tobie i innym.
Postaram się, ale wiem, że jestem niemile widziana w waszej sferze jestem tu obcą.
To nonsens każdy kto cię zna, jest dla ciebie pełen uwielbienia.
Słyszałam w Kingsbury House, jak mnie nazwano %7łydówką, córką lichwiarza".
Ralf puścił dym z papierosa.
Jeśli tak to masz przed sobą trudne zadanie, pokonać wszelkie przesądy i dowieść wszystkim, że wartość twoja
leży w tobie samej o łatwe rzeczy szkoda zabiegać.
Vanessa westchnęła, a myśli jej powędrowały w dal. W tej chwili, poza miłością Huberta, nie pragnęła niczego. To
był początek i koniec wszystkiego. Jeżeli w ciągu długich lat ma iść przez życie godna i tęskniąca za uczuciem męża,
który jest wobec niej tak obojętny, a co gorsze oddany innej kobiecie, czyż warto żyć?
Pomyślała o tajemnicy, którą kryła w duszy. Wrodzona wstydliwość, a do tego wpojone surowe zasady, nie
pozwoliły jej podzielić się nią z Ralfem jedyną ludzką istotą, życzliwą jej i przyjazną. Ojca pewnie to zainteresuje
i może rodzinę Huberta, ale Huberta samego? Jakże może go zająć dziecko kobiety, którą pogardza może będzie
nawet niezadowolony. Co to wszystko może znaczyć? Dlaczego się z nią
83
ożenił? Czemu zostawia ją tak osamotnioną? Czemu jest dla niej taki brutalny ostatnimi czasy?
Vanessa nie znała obyczajów światowych i nie wiedziała, że gwałtowna zazdrość nie oznacza obojętności. W
podrażnieniu Huberta nie widziała więc uczucia, ale jedynie szaloną dumę, którą się kierował. Doznała znowu
bolesnego ukłucia, gdy przypomniała sobie, że on nazwał jej zachowanie w złym guście" i powiedział, że n i e s t
e t y jest jego żoną".
Widocznie żałował swego kroku. Nie, nie może mu wyjawić swej tajemnicy. Wszystko trzeba zostawić losowi.
Zanadto czuje się już zgnębiona i zmęczona, aby dłużej rozmyślać. Wierzy tylko, że Bóg, którego czci, dobry Bóg,
doda jej siły, aby nie upadła na duchu i pozostała wierną sobie. Ten Bóg doda jej także odwagi, aby niekochana i
lekceważona żyła dla dziecka swej miłości.
Vanesso, o czym tak dumasz, droga kuzynko? Podskoczyła niemal na dzwięk głosu Ralfa, myśli jej były tak
daleko.
Szeptałam modlitwę, kuzynie Ralfie. Teraz porozmawiajmy
0 nowej książce, którą dostałam wczoraj z Londynu.
Więc nie chcesz nikogo wpuścić do wnętrza swej duszy, nie chcesz wyjawić mi swych myśli?
To byłoby bez celu. Może będziesz się śmiał ze mnie, bo uważasz pewnie, że jestem młoda i niedoświadczona.
Wiem jednak, że jeżeli człowiek chce wygrać życiową bitwę i zwyciężyć, sam musi o wszystkim decydować i znieść
w milczeniu cierpienie.
Ralf dostosował się więc do jej życzenia i o nic więcej nie pytał. Rozmawiali o książkach, ale jakieś złowróżbne
uczucie nie opuszczało pułkownika, szczególnie, gdy po powrocie gości z wystawy koni zobaczył znowu Huberta u
boku Alicji. Poszli oboje grać w tenisa, zostawiając Vanessę samą.
Ralf nie wiedział tylko, co się działo w duszy Huberta.
Księżna swoją zręcznością i przebiegłością zmusiła po prostu lorda, aby jej towarzyszył. Twierdziła, że należy się
odegrać na Karolu Langleyu, który z kuzynką Huberta zwyciężył ich poprzedniego dnia.
i Hubert, nie mogąc odmówić Alicji, tęsknił do chwili, kiedy zostanie sam z Vanessą. Nie miał pojęcia, że żona jego,
zawsze tak zimna, zazdrosna jest o AlicjÄ™.
85
Ach, jakie duszne powietrze rzekła księżna, zrzucając szykowny, sportowy płaszcz. Możemy się
spodziewać burzy z piorunami.
I ani jednej chmurki na niebie śmiała się kuzynka, odbijając piłkę prosto w głowę Huberta.
Tymczasem Vanessa siedziała pod starymi bukami, gdzie zgromadziła się reszta towarzystwa i drżała cała ze
zdenerwowania. Czemu, czemu zawsze jest lekceważona i usuwana w kąt? Przecież ona jest panią domu, a księżna
nie uważała nawet za stosowne zapytać ją, czy zgadza się teraz na partię tenisa.
Przyszła już z powziętą decyzją i zabrała Huberta, ignorując zupełnie jego żonę, jak gdyby on należał do niej!
Wesoły śmiech graczy rozbrzmiewał na placu tenisowym wszyscy byli tak rozbawieni i swobodni. Nie
odnoszono się do siebie z tą przesadną, drobiazgową uprzejmością, z jaką wiele osób zwracało się do Vanessy.
To dlatego, że wiedzą, iż mną pogardza mówiła do siebie nieszczęśliwa kobieta. Biorą przykład z Huberta.
Wszyscy byliby inni, gdyby wiedzieli, że on mnie kocha.
Vanessa zdawała sobie sprawę, że na nic właściwie nie może się uskarżać, bo goście, prócz Alicji, traktują ją z
uszanowaniem. Pomimo to jednak czuła, że kiedy się do niej zwracają, używają jakiegoś specjalnego tonu, który ją
drażnił.
Ralf wiedział, że Vanessa cierpi, ale nie mógł jej w niczym pomóc.
Gdy partia tenisa skończyła się, gracze przyłączyli się do reszty towarzystwa, pragnąc się ochłodzić jakimś napojem.
%7łartowano i gawędzono wesoło. Karol Langley opowiadał, że słyszał od kogoś, iż tej nocy w Lilliesfield urządzono
pościg za kłusownikiem, który zastawił sidła na młode kuropatwy.
Hubert przypomniał sobie, jak zaniepokoił go szelest wśród wawrzynów.
Vanessa obserwowała męża. Tak mu było do twarzy w tenisowym ubraniu. Elastyczne ruchy, jakie tylko
gimnastyczne wyszkolenie daje mężczyznie, a do tego rasowy wygląd, czyniły go niesłychanie pociągającym, a
uroda jego działała na kobiety.
Vanesa, spoglądając ukradkiem na Huberta, pełna była namiętnej, niezaspokojonej tęsknoty. Prawnie przecież
należał do niej, a nie do
85
księżny. Hańbą jest, aby obecny stan rzeczy trwał dalej. Nie zniesie tego i nie będzie się dłużej na to patrzyła.
Wróciła do zamku i udała się do swego pokoju. Tu usiadła pod oknem i widziała, jak Hubert wyciągnięty na
[ Pobierz całość w formacie PDF ]