- Strona pocz±tkowa
- Harry Harrison Cykl Stalowy Szczur (06) Stalowy Szczur i piąta kolumna
- Krystyna Siesicka Cykl Zapałka na zakręcie (2) Pejzaż sentymentalny
- Cykl Pan Samochodzik (55) Relikwia KrzyĹźowca Sebastian Miernicki
- Frederic Pohl Cykl Saga o Heechach (4) Kroniki HeechĂłw
- Gordon R.Dickson Cykl Childe (3) Żołnierzu nie pytaj
- William Gibson Cykl Ciąg (1) Neuromancer
- Makuszynski Kornel Król Azis
- Słowacki Juliusz Kordian
- Gordon Richard KapitaśÂ„ski stóśÂ‚
- James_Grippando_ _Jack_Swyteck_06_ _When_Darkness_Falls
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fotoexpress.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
jezior, tylko lodowce, które spływają aż do wysokości dziesięciu tysięcy stóp od
podstawy. Zamiast trawy, na granicy życia roślinnego nieco fanerofitów. Nie rosną
tam te wspaniałe świerki i cedry, które tworzą cudowne lasy na niższych zboczach
łańcucha. Nie ma olbrzymich paproci ani nie kończących się roślin pasożytni-
czych, rozciągniętych niczym w dżungli od jednego pnia do drugiego. %7ładnego
zwierzęcia ani dzikich koni, ani jaków, ani wotów tybetańskich. Niekiedy tylko
kozica, która zapędziła się w te strefy. Nie ma ptaków z wyjątkiem kilku par wron
wznoszących się aż do ostatnich pokładów atmosfery, gdzie można oddychać.
Przebywszy tę przełęcz, Albatros zaczął schodzić niżej. Przy wylocie z niej,
tam, gdzie kończyła się strefa lasów, jak okiem sięgnąć nie było niczego oprócz
pól rozciągających się na olbrzymiej połaci kraju.
Robur podszedł wtedy do swoich gości i uprzejmym głosem powiedział:
Indie, panowie.
41
Bracia Schlagintweit podróżnicy i uczeni niemieccy.
Rozdział dziesiąty
w którym dowiadujemy się, w jaki
sposób i dlaczego Frycollina wzięto
na hol.
Inżynier wcale nie miał zamiaru krążyć statkiem nad cudownymi krainami In-
dostanu. Przebyć Himalaje, aby pokazać, jakim wspaniałym środkiem lokomocji
dysponuje, przekonać tych nawet, którzy nie chcieli dać się przekonać z pew-
nością niczego więcej nie pragnął. Czyżby miało to znaczyć, że Albatros był
doskonałością, chociaż doskonałości nie rodzą się na naszym świecie? To się jesz-
cze okaże.
Tak czy owak, jeżeli Uncle Prudent i jego towarzysz nie mogli nie zachwycać
się w głębi ducha mocą tego pojazdu powietrznego, nie dawali niczego po sobie
poznać. Szukali wyłącznie okazji do ucieczki. Nie podziwiali nawet wspaniałego
widoku, jaki ofiarowano ich oczom podczas przelotu Albatrosa nad malowni-
czymi brzegami Pendżabu.
U podnóży Himalajów leży wydzielający niezdrowe opary bagnisty obszar
zwany Terajem, gdzie malaria jest chorobą endemiczną. Nie przeszkadzało to jed-
nak Albatrosowi ani nie narażało zdrowia jego załogi. Bez zbytniego pośpiechu
dotarł on do miejsca tworzącego kąt na styku Indostanu, Turkiestanu i Chin. 29
czerwca od wczesnego ranka rozpościerała się pod statkiem niezrównana dolina
Kaszmiru.
Ta leżąca między Wielkimi i Małymi Himalajami gardziel nie ma sobie podob-
nej. Pocięta setkami zboczy olbrzymiego masywu dochodzącymi aż do dorzecza
42
Hydaspesu , oblewana jest wodami tej kapryśnie wijącej się rzeki, która widzia-
ła skrzyżowaną broń Porosa i Aleksandra, czyli zmagania Indii i Grecji w Azji
Zrodkowej. Hydaspes ciągle toczy swe fale, choć dwa miasta założone przez Ma-
42
Hydaspes grecka nazwa rzeki Dżehiam. W roku 326 p.n.e. nad Hydaspesem rozegrała się
bitwa między wojskami króla indyjskiego Porosa i Aleksandra Wielkiego, którą ten ostatni wygrał.
Na pamiątkę zwycięstwa Aleksander założył nad Hydaspesem dwa miasta: Nikaję i Bukefalę.
71
cedończyka na pamiątkę zwycięstwa zniknęły tak dokładnie, że śladu nawet po
nich nie odnaleziono.
Przez cały ranek Albatros szybował nad Szrinagarem, bardziej znanym pod
43
nazwą Kaszmiru . Uncle Prudent i Phil Evans ujrzeli wspaniałe miasto rozło-
żone na obu brzegach rzeki, drewniane mosty jak naprężone nitki, domki strojne
w ażurowe balkony, skarpy rzeczne ocienione wysokimi topolami, obłożone dar-
nią dachy o wyglądzie olbrzymich kretowisk, liczne kanały z barkami wielkości
orzecha włoskiego przewoznikami jak mrówki, pałace, świątynie, altanki, me-
czety, bungalowy przy wjezdzie do przedmieść wszystko to podwojone przez
odbicie w wodzie; widać było zabytkową cytadelę Hari Parbat, która podobnie jak
najważniejszy paryski fort położony na wzgórzu Waleriana, wznosi się na fron-
talnym stoku wzgórza.
Gdybyśmy byli w Europie powiedział Evans miasto to zwałoby się
44
WenecjÄ… .
Gdybyśmy byli w Europie dodał Uncle Prudent łatwo trafilibyśmy
do Ameryki.
Albatros nadal leciał nad doliną Hydaspesu nie zatrzymując się nad jezio-
rem, przez które przepływa rzeka.
Znieruchomiał nad nią jedynie na pół godziny, zszedłszy na wysokość dzie-
sięciu metrów. Wtedy to, za pomocą kauczukowej rury wystawionej na zewnątrz,
Tom Turner i jego ludzie zajęli się uzupełnieniem zapasów wody, którą wessała
pompa wprawiona w ruch przez akumulatory.
Prudent i Evans spojrzeli na siebie w czasie tej operacji. Ta sama myśl przy-
szła im do głowy. Znajdowali się zaledwie kilka metrów nad falami Hydaspesu,
niedaleko od brzegów. Obaj byli dobrymi pływakami. Jeden skok do rzeki mógł
im przywrócić wolność, a kiedy zniknęliby pod jej powierzchnią, w jaki sposób
Robur schwytałby ich ponownie? Czyż pojazd nie musiał unosić się co najmniej
dwa metry nad wodą, aby jego pędniki mogły działać?
W jednej chwili w ich głowach pojawiły się wszystkie za i przeciw. W jednej
chwili rozważyli je. Mieli właśnie przeskoczyć przez reling, gdy na ich ramiona
spadło kilka par rąk.
Byli obserwowani. Przeszkodzono im w ucieczce.
Tym razem poddali się nie bez oporu. Chcieli odepchnąć tych, co ich trzymali.
Ale załoga Albatrosa to krzepkie chwaty!
Panowie powiedział tylko inżynier kiedy ma się przyjemność podró-
żować w towarzystwie Robura Zdobywcy, jak sami mnie nazwaliście, w dodatku
na pokładzie jego cudownego Albatrosa , nie opuszcza się go w taki sposób. . .
43
Kaszmir był księstwem, a Szrinagar jego stolicą.
44
względu na położenie i liczne kanały, które przecinają miasto, Szrinagar często zwany jest
azjatyckÄ… WenecjÄ….
72
bez słowa pożegnania! Powiem więcej, nie opuszcza się go wcale!
[ Pobierz całość w formacie PDF ]