- Strona pocz±tkowa
- Harry Harrison Cykl Stalowy Szczur (06) Stalowy Szczur i piąta kolumna
- Juliusz Verne Cykl Robur (1) Robur Zdobywca (KrĂłl przestworzy)
- Atras Anna Zanim rodzina cię wykończy i zanim ty wykończysz rodzinę [PL] [pdf]
- Krystyna Siesicka Cykl Zapałka na zakręcie (2) Pejzaż sentymentalny
- Cykl Pan Samochodzik (55) Relikwia KrzyĹźowca Sebastian Miernicki
- William R. Forstchen Wing Commander 03 Fleet Action
- Frederic Pohl Cykl Saga o Heechach (4) Kroniki HeechĂłw
- William Mark Simmons Undead 1 One Foot in the Grave
- Gordon R.Dickson Cykl Childe (3) Żołnierzu nie pytaj
- Bernard Williams Shame and Necessity 1994
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- sportingbet.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
szyła ramionami pod ciężką, jasną materią. Odrzuciła opadający do oczu kosmyk
włosów.
Powiedział, kiedy mam cię wpuścić oświadczyła. Ale nie chciał mó-
wić dlaczego. Wszystko miało być tajemnicą. Czy zrobiłabyś nam krzywdę?
Case wyczuł, że Molly się waha.
Zabiłabym go. Spróbowałabym zabić Hideo. Potem miałam z tobą poroz-
mawiać.
Dlaczego? spytała 3Jane, chowając kameę do wewnętrznej kieszeni
dżellaby. I Dlaczego? I o czym?
Molly zdawała się studiować wysokie, delikatne kości policzkowe, szerokie
usta, wÄ…ski, orli nos. Oczy 3Jane byty ciemne, dziwnie matowe.
Ponieważ go nienawidzę odparła po chwili. A odpowiedzią na kolej-
ne dlaczego jest to, jak jestem poskręcana, to, czym jest on i czym ja jestem.
I przedstawienie dodała 3Jane. Oglądałam je.
Molly skinęła głową.
Ale Hideo?
Bo oni są najlepsi. Bo jeden z nich zabił kiedyś mojego partnera.
3Jane spoważniała nagle. Uniosła brwi.
Bo musiałam się przekonać powiedziała Molly.
A potem byśmy rozmawiały, ty i ja? Jak teraz? Miała całkiem proste,
ciemne włosy, rozczesane pośrodku i związane na karku. Możemy jeszcze po-
rozmawiać?
Zdejmij to. Molly podniosła związane ręce.
172
Zabiłaś mojego ojca powiedziała 3Jane, bez najmniejszej zmiany tonu.
Widziałam na monitorach. Nazywał je oczami mamy.
Zabił kukiełkę. Wyglądała jak ty.
Lubił teatralne gesty odparła.
Wtedy stanął przy niej Riviera, promienny od narkotyków, w swoim szarym
więziennym ubraniu, które nosił w ogrodzie na dachu hotelu.
Zaprzyjazniacie siÄ™? To bardzo interesujÄ…ca dziewczyna, prawda? Od razu
to zauważyłem, gdy tylko zobaczyłem ją pierwszy raz. Wyminął 3Jane.
Wiesz przecież, że to ci się nie uda.
Doprawdy, Peter? Molly zdołała się uśmiechnąć.
Wintermute nie jest pierwszym, który popełnia ten sam błąd: nie docenia
mnie. Przekroczył kafelki chodnika, podszedł do białego stoliczka i chlusnął
wodą mineralną do ciężkiej, kryształowej szklanki. Rozmawiał ze mną, Molly.
Sądzę, że rozmawiał z nami wszystkimi. Z tobą, z Case em, z tym, co zostało
z Armitage a. Tak naprawdÄ™ on nas nie rozumie, wiesz? Ma te swoje profile, ale
to tylko statystyka. Może ty jesteś statystycznym zwierzątkiem. Case jest nim na
pewno. Ja za to posiadam pewnÄ… cechÄ™, z samej swej natury niemierzalnÄ….
AyknÄ…Å‚ wody.
A co to za cecha, Peter? spytała obojętnie Molly.
Riviera rozpromienił się.
Przewrotność. Wrócił do obu kobiet, kołysząc resztką wody w ciężkim,
głęboko rżniętym walcu górskiego kryształu, jak gdyby rozkoszował się jego cię-
żarem. Radość bezzasadnego czynu. I właśnie podjąłem decyzję, Molly, cał-
kowicie bezzasadnÄ… decyzjÄ™.
Patrzyła na niego wyczekująco.
Och, Peter westchnęła 3Jane tonem łagodnej wymówki, zwykle zastrze-
żonej dla dzieci.
%7ładnego słowa, Molly. Jak widzisz, powiedział mi o tym. Naturalnie, 3Jane
zna kod, ale ty go nie poznasz. Ani Wintermute. Moja Jane to ambitna dziewczy-
na, na swój przewrotny sposób. Uśmiechnął się znowu. Ma plany względem
rodzinnego imperium, a para zwariowanych, sztucznych inteligencji tylko by nam
przeszkadzała. Właśnie. I oto przybywa Riviera, by ją uratować. Rozumiesz. Po
czym Peter mówi: siedz cicho. Puszczaj ulubione nagrania swingu tatusia i cze-
kaj, aż Peter zorganizuje odpowiednią orkiestrę, salę tancerzy, orszak dla zmar-
łego Króla Ashpoola. Dopił resztkę wody. Nie, nie nadajesz się, tatusiu.
Zupełnie się nie nadajesz. Teraz, kiedy Peter trafił do domu.
Po czym, z twarzą zaróżowioną od kokainy i meperydyny, zamachnął się i ude-
rzył szklanką w lewe szkło jej implantu, roztrzaskując wizję w strzępy krwi i świa-
173
tła.
Gdy Case zdjął trody, zauważył zwisającego pod sufitem Maelcuma. Elastycz-
ne liny i szare gumowe przyssawki z obu stron mocowały do płyt pancerza zapiętą
w pasie nylonową wstęgę. Zdjął koszulę i niezgrabnym kluczem do robót w nie-
ważkości pracował nad głównym panelem. Solidne sprężyny klucza brzęczały ci-
cho, gdy usuwał kolejną sześciokątną śrubę. Marcus Garvey stękał i trzeszczał od
przeciążeń.
Niemowa bierze nas do doku poinformował Syjonita, wrzucając śrubę
do zawieszonej u pasa siatki. Maelcum pilotuje na samym końcu, a tymczasem
szuka narzędzi do pracy.
Tam trzymasz narzędzia? Case wyciągnął szyję i obserwował węzły
mięśni na brązowym karku.
Tylko jedno. Z przestrzeni za panelem wyjął podłużny pakunek owinięty
w czarną folię. Założył płytę z powrotem i dokręcił jedną śrubę. Zanim skończył,
czarne zawiniątko odpłynęło w stronę rufy. Maelcum uwolnił się, przerzuciwszy
kciukiem próżniowe zawory na szarych przyssawkach. Złapał wydobyty ze skryt-
ki przedmiot.
Odepchnął się od ściany, przepłynął nad instrumentami na głównym ekra-
nie pulsował zielony diagram operacji dokowania i pochwycił ramę siatki prze-
ciążeniowej Case a. Zciągnął się w dół i grubym, połamanym paznokciem pod-
ważył taśmę sklejającą folię opakowania.
Jeden facet w Chinach powiedział, że z tego wylatuje prawda oznajmił,
rozwijając starożytny, lśniący olejem automatyczny karabin Remingtona z lufą
odpiłowaną kilka milimetrów przed porysowanym łożyskiem. Kolbę usunięto cał-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]