- Strona pocz±tkowa
- Juliusz Verne Cykl Robur (1) Robur Zdobywca (KrĂłl przestworzy)
- FRANCO ADESSA MATKA BOśąA POMYśÂšLNOśÂšCI (Objawienia w Quito)
- Hailey Lind [Annie Kinca
- 05 Bracia Rinucci Gordon Lucy WśÂ‚oski kaprys
- Bohdan Arct Kamikaze
- Carpenter Leonard Conan Tom 35 Conan Sobowtór
- Morton Shaw Christine Zagadki Epsilonu
- HISTORIA BIBLIJNA
- RUS.Baszkirciewa.N. Dziurawiec zabójca chorób
- Harry Turtledove & L. Sprague De Camp Down In The Bottomlands
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- sportingbet.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Królątka zaczną płakać i nocami marzyć
O bezimiennym duchu, co zrywa korony...
Dla was życie, kraina wolna, dla was trony;
Ja wszystko skończę z chwilą ogromną odrodu.
Lecz dajcie mi się w ręce, zamiast trzymać berło
Niechaj piastuję siłę olbrzymią narodu!
A koronę Jehowy przyozdobię perłą
Ludu zmartwychwstałego... Dajcie mi się w ręce!
Ani mię duma wstrzyma, ani sny zwierzęce,
Póki dÅ‚ugiéj wolnoÅ›ci nie zaszczepiÄ™ wieki,
Niechaj się sen do moich powiek nie przybliża.
Lękacie się? więc wezcie, przybijcie do krzyża,
Niech mam jako Regulus obcięte powieki,
Niechaj wiecznie bezsenny, na kraj patrzÄ™ mrÄ…cy,
Potém nieÅ›cie przed sobÄ… godÅ‚o - krzyż cierpiÄ…cy
Nie zgubi was... Przysięgam na ojcowskie cienie!
I na mękę Chrystusa!... Przysięgam, że wiara
Mówi nam: wy jesteście krainy sumnienie,
Zburzcie się - i z dusz waszych odrzućcie grzech cara.
92
I przysięgam wam jeszcze! że przysięgłem szczerze!
Jak chcÄ™ zbawienia duszy mojéj! jak w niÄ… wierzÄ™!
Tak dajcie mi się w ręce...
PREZES
O! głos mi zastyga,
Nie mogę mówić...
(Siada i płaszczem, twarz zakrywa.)
PODCHOR%7łY
Starcze! zapał cię prześciga?
Oto pierwsze zwycięstwo... pokonam! lub zginę!...
Ha! carze, ty nam polską ukradłeś krainę?
Za to śmierć! bo wiedziałeś kradnąc, żeś wart śmierci!
Ha! carze, tyś ją zabił i rozdarł na ćwierci,
Potém kawaÅ‚y spadÅ‚e z gilotyny Å›cienic
Przybiłeś do trzech tronów, jak do trzech szubienic,
Gdzie na nie patrzą wzgardą królewscy zbrodniarze;
Carze! gdybyÅ› dwa razy mógÅ‚ umrzéć? O! carze,
Dwa razy ciebie przed sÄ…d Boga zapozywam...
(Słychać szmer w tłumie... podnoszą sztylety... wstają z ław.)
PREZES
(zrzuca pÅ‚aszcz z gÅ‚owy... Wstaje, i robi znak umywania rÄ…k, potém mówi z wolna i
poważnie.)
Róbcie, jak chcecie... Lecz ja ręce z krwi umywam.
93
PODCHOR%7łY
(do spiskowych)
A wy?...
(Milczenie długie.)
SZYLDWACH
(przy wejściu)
Kto idzie? hasło?
(Milczenie.)
SPISKOWI
Zginęliśmy! zdrada!
PODCHOR%7łY
Ciszéj...
(Słychać odgłos padającego człowieka.)
SZYLDWACH
Nie wiedział hasła...
PIERWSZY SPISKOWY
Trup po schodach spada.
PODCHOR%7łY
Nie drżyj, prezesie! wszakże z krwi umyłeś dłonie?
(Zbliża się z lampą do trupa.)
Dajcie mi lampę... sztylet w zabitego łonie...
Na piersiach jakiś papier pomięty, rozdarty...
Tak... jest to zdanie sprawy ze szpiegowskiéj warty.
94
To szpieg... Więc go zakopać tam - w kącie ciemnicy.
(Dwóch ze spiskowych unoszą w kąt trupa, zapalają dwie latarnie - i grób kopią.)
PREZES
Rozchodzmy siÄ™ ze schadzki... drugiéj nie naznaczam.
PODCHOR%7łY
Starcze, umiesz korzystać z losu błyskawicy?
Z marnego przerażenia? Lecz ja nie rozpaczam,
Każdy z osobna cara osądzi zbrodniarza,
Rozłam myśli na głosów pojedyńcze wota,
A obaczemy, zapał, trwoga-li przeważa?
PREZES
Niech tak będzie... przeważy staropolska cnota.
Czémże bÄ™dziem gÅ‚osować?...
KSIDZ
Radzi sługa boży,
Kto jest za śmiercią cara, rzuci na stół kulę,
Kto za uniewinnieniem, niechaj grosz położy...
Ten grosz znajdzie siÄ™ zawsze w ubogich szkatule...
Rzuca pieniÄ…dz - za nim Prezes pieniÄ…dz kÅ‚adzie, potém spiskowi kolejno
rzucają z brzękiem kule lub pieniądze...)
PIERWSZY ZE SPISKOWYCH
Za prezesa przykładem niechaj grosz utracę.
95
INNY
Nie mam grosza przy duszy, a więc kulę kładę,
Niech żyje wolność!
INNY
A ja grosza nie zapłacę
Za cara życie...
INNY
Może kupujemy zdradę,
Niech z grosiwa nasz Prezes zda sprawÄ™, czas przyjdzie.
PIERWSZY ZE SPISKOWYCH
(do ludzi kopiących grób)
Wy, co tam grób kopiecie, chodzcie... rzecz tu idzie
O to, czy grosz, czy kulę rzucić.
KOPICY GRÓB
Wiemy! Wiemy!
My dla głuchego człeka mogiłę kopiemy,
Lecz sami z łaski Boga nie głuszce.
PIERWSZY ZE SPISKOWYCH
Grosz dali;
Widać, że się w grabarzy nie chcą pisać cechu,
Lękają się, by carom grobu nie kopali.
Obaczémyż, z którego wiatr powieje miechu,
I pogra na organach?
(Wszyscy kolejÄ… przeszli... Prezes liczy...)
96
PREZES
Zwiećcie mi pochodnią -
Dzięki ci, Boże, tylko pięć głosów za zbrodnią.
PODCHOR%7łY
Więc car zginie...
PREZES
Młodzieńcze, pięć kul tylko padło...
Stu pięćdziesięciu przeciw zbrodni głosowało...
PODCHOR%7łY
Jakże mi nagle w oczach życie moje zbladło!
Na jedną kartę przyszłość postawiłem całą,
I nic... Olbrzymy spadli ze szczudeł - to karły!
Ludzie, warto by przejrzeć wszystkich trumien wieka,
Czy w każdéj leży czÅ‚owiek przed wiekiem umarÅ‚y?
Czy z któréj trumny nie wstaÅ‚ ten szkielet czÅ‚owieka.
(do Prezesa)
Starcze, gdy w twoje myśli zaglądam zgrzybiałe,
Widzę, żeś się ty w inne urodził stolecie,
Po co ta maska? ciebie nikt nie zna na świecie.
PREZES
Wszak maski nie włożyłem na me włosy białe.
PODCHOR%7łY
Wiecznie spiéwasz to samo! hymn staroÅ›ci piejesz;
Jako bakałarz szkolny w duszę dzieci siejesz
97
Naukę, aby wstali przed zbielałym włosem. -
Pamiętaj, że są ludzie tknięci nieszczęść ciosem,
Ludzie z bijÄ…cém sercem, i z duszÄ… pÅ‚omiennÄ…,
Których włosy zbielały w jedną noc bezsenną;
WiÄ™c ich uszanuj - wstaÅ„ przed niémi, stare dziéciÄ™...
(do spiskowych)
A wam wszystkim śmiem długie przepowiedzieć życie,
Boście umieli wybrać gwiazdę przewodnika;
Idzcie za srebrną głową w noc niewoli czarną-
We mnie wszystka nadzieja upada i znika;
Boście z tłumu wysiani jak największe ziarno,
A tak mali jesteście... idzcie! gardzę wami!
Kto nie śmiał się poświęcić, może zdradę knuje?
Więc na znak wzgardy, ludziom okrytym maskami
Rzucam pod nogi życie moje... i daruję...
(Zrywa maskÄ™ z twarzy.)
SPISKOWI
To Kordian! Kordian! Kordian! nie znasz nas, Kordianie!...
Nie ma tu zdrajcy! nie ma! Patrzaj w nasze twarze.
(Wszyscy demaskujÄ… siÄ™... Kordian rzuca wzrok dokoÅ‚a, zamyÅ›la siÄ™ - i potém wzno-
sząc głowę mówi zwolna.)
KORDIAN
Pośród szlachetnych, Kordian zwyciężcą zostanie.
Wy oblicza, on myśli i serce pokaże.
Kordian ma wartÄ™ w zamku téj nocy... sÅ‚yszycie?
Kordian ma wartÄ™ w zamku w nocy...
(Zbliża siÄ™ do stoÅ‚a; na kawaÅ‚ku papiéru pisze słów kilka i rzuca je spiskowym.)
98
PIERWSZY SPISKOWY
(czyta.)
Narodowi
Zapisuję, co mogę... Krew moją i życie
I tron do rozrządzenia próżny .
KORDIAN
(opiera siÄ™ o oÅ‚tarz i patrzy z obłąkaniem na milczÄ…cych spiskowych... potém macha
ręką i mówi...)
Precz, spiskowi!
(Rozchodzą się wszyscy w milczeniu... Kordian stoi oparty o ołtarz, pogrążony w my-
ślach... Dwaj grabarze zakopali ciało i zostawiwszy na mogile palące się latarnie od-
chodzą... Prezes sądu sam zostaje - i klęka u stopni ołtarza za stojącym Kordianem.)
PREZES
Kordianie !
KORDIAN
(obraca siÄ™ i mówi z obłąkaniem coraz wzrastajÄ…cém.)
Któż mię budzi? czy godzina biła?
Przychodzę do pamięci... latarnie - mogiła...
Jesteś jednym z grabarzy i żądasz zapłaty?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]