- Strona pocz±tkowa
- Graham Heather Za wszelką cenę 01 Za wszelką cenę
- Heather Graham Nawiedzony dom
- Swift Graham Kraina wĂłd
- Graham Masterton Studnie Piekieł
- Graham Masterton Dziedzictwo
- 180. Graham Lynne Grecki biznesmen
- Grady Robyn CieśÂ„ PrzeszśÂ‚ośÂ›ci
- Studies in the Psychology of Sex, Volume 2 by Havelock Ellis
- Jeffrey Lord Blade 15 The Towers of Melnon
- B.A. Tortuga Long Black Cadillac (Torquere)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fotoexpress.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zapłacił.
- Z tego co wiem, większa część tych pieniędzy została już wydana - poinformo-
wała nieśmiało.
- Z tego co wiesz? - powtórzył. - Usiłujesz mi wmówić, że nie masz do nich do-
stępu?
- Nie. Alexa nimi dysponuje. Oczywiście przedstawię jej twoje warunki...
Siergiej popatrzył na nią z niedowierzaniem.
- Jeżeli to prawda, sprzedała cię jak rzecz. Wygląda na to, że dostałem ofiarę losu
zamiast złodziejki.
- Nie nazywaj jej tak! Bywa nieodpowiedzialna i rozrzutna, ale nie kradnie - za-
protestowała z wypiekami na policzkach.
R
L
T
- Nie? To gdzie są moje pieniądze albo osoba, która je wzięła? Jeżeli nie dostanę
ich z powrotem, zawiadomię policję. Tylko nie próbuj sprzedawać rzeczy, które ode
mnie dostałaś.
- Nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła. Pewnie w to nie uwierzysz, ale jestem
uczciwÄ… osobÄ….
Siergiej wbił w nią badawcze spojrzenie. Usiłował rozstrzygnąć, czy to możliwe,
żeby rodzona siostra wystrychnęła ją na dudka tak łatwo jak jego prawników. Wyraznie
widział, że jeszcze nie ochłonęła po wstrząsie, że zle spała, że drżą jej ręce. Po namyśle
doszedł do wniosku, że to tylko oznaki strachu przed karą. Z wysiłkiem odwrócił wzrok
od drobnej figurki. Nie widział powodu, żeby litować się nad kimś, kto go okłamał. Po-
woli wstał.
- Jeżeli spróbujesz jakichś nowych sztuczek, złożę zawiadomienie o przestępstwie -
ostrzegł.
- Obiecałeś, że tego nie zrobisz, jeśli pozostanę twoją żoną przez co najmniej rok.
- Nie chciałem załamać babci kolejnym szybkim rozwodem, ale zmieniłem zdanie.
Alissa struchlała ze strachu. Siergiej mierzył ją wzrokiem od stóp do głów. Widok
zmysłowych, pełnych ust i krągłych piersi pod swetrem wzbudził w nim żądzę, równie
silną jak w noc poślubną.
- Ponieważ pozostałaś moim jedynym zakładnikiem, a odmawiasz mi urodzenia
dziecka, żądam rekompensaty. Pozostaniesz moją żoną nie tylko na papierze, lecz rów-
nież w sypialni, ilekroć cię zapragnę. Puszczę cię wolno dopiero wtedy, gdy zwrócicie
całą kwotę.
Alissa spąsowiała, otworzyła szeroko oczy.
- Jak mogłabym dzielić z tobą łoże, jakby nic się nie stało? - zaprotestowała słabo.
- Zwyczajnie, tak jak wczoraj. Skoro nie widziałaś przeszkód, kiedy mnie oszuki-
wałaś, nadal nic nie stoi na przeszkodzie - odparł, wzruszając nonszalancko ramionami. -
Za godzinę wyjeżdżam do Londynu. Ty zostaniesz tutaj. Daję ci trzy dni na przemyślenie
propozycji. Jeżeli przystaniesz na moje warunki, życzę sobie, żebyś po moim powrocie
czekała na mnie w łóżku.
R
L
T
Oburzona jego arogancją, Alissa ruszyła ku niemu. Siergiej natychmiast wykorzy-
stał okazję, by porwać ją w objęcia, przycisnąć mocno do piersi i wycisnąć na jej ustach
zachłanny, gorący pocałunek. Wystarczyła chwila, by ogarnęły ją płomienie namiętności.
Kiedy ją puścił, nadal drżała. Ledwie mogła ustać na miękkich nogach.
- Liczę na to, że po rozważeniu swojej sytuacji zgotujesz mi miesiąc miodowy,
wart zapamiętania na całe życie - wydyszał jej do ucha, wodząc opuszką palca po opuch-
niętych wargach. - Zabiorę cię w rejs moim jachtem, żeby nikt nam nie przeszkadzał. No,
uśmiechnij się wreszcie. Chyba to milsza perspektywa niż pobyt w więzieniu, w każdym
razie znacznie lepsza, niż zasłużyłaś.
Alissa zaniemówiła ze zgrozy. Nie ulegało wątpliwości, że według jego kodeksu
moralnego jej postępek usprawiedliwia każdą strategię, łącznie z szantażem. Ponieważ
wyraznie widziała, że on nie rzuca słów na wiatr, wolała go nie drażnić. Wystarczyło
oficjalne doniesienie na policję, żeby zostały aresztowane obie z Aleksą. Już widziała
oczami wyobrazni ciężarną siostrę w kajdanach. Ją jako wspólniczkę czekałby najpraw-
dopodobniej niższy wyrok, lecz również nie uniknęłaby kary. Nie widziała innego wyj-
ścia, jak przekonać Aleksę, żeby zwróciła bezprawnie zagarnięte wynagrodzenie.
- Dlaczego zapragnąłeś dziecka? - spytała pod wpływem impulsu. - Czy również
dlatego, żeby sprawić przyjemność Jelenie?
- Z początku rzeczywiście tylko ten cel mi przyświecał - przyznał Siergiej, gdy
ochłonął z zaskoczenia niespodziewanym pytaniem. - Ale prócz tego naprawdę lubię
dzieci i chciałbym mieć dla kogo pracować.
Po powrocie na górę Alissa ponownie zadzwoniła do siostry. Ponieważ nadal nie
odbierała, zatelefonowała do matki. Na początek musiała wysłuchać szczegółowego
scenariusza swojego przyszłego londyńskiego wesela, łącznie z pełną listą gości. Dopiero
gdy Jenny Bartlett zrobiła przerwę dla nabrania oddechu, zdołała zapytać, jak złapać
kontakt z AleksÄ….
- To chyba nie takie proste - padła nieśmiała odpowiedz. - Uprzedziła mnie, że
nieprędko zadzwoni. Przebywają z Harrym w willi gdzieś w Turcji.
R
L
T
Tego wieczoru Alissa przed zaśnięciem długo rozmyślała o Siergieju. Choć nie
przyznawał tego wprost, pragnął założyć prawdziwą rodzinę. Wciąż brzmiały jej w
uszach ostatnie słowa, jakie wypowiedział przed wyjazdem: Chciałbym mieć dla kogo
pracować". Zamrugała powiekami w ciemności, żeby powstrzymać napływające łzy.
Nie wiedziała, co dalej począć. Nie wyobrażała sobie, jak mogłaby spełnić jego
warunki bez zaangażowania emocjonalnego, którego powinna unikać jak ognia. Przewi-
dywała bowiem, że kiedy urok nowości przeminie, jego pożądanie samoczynnie wyga-
śnie. Za pośrednictwem sztabu fachowców wybrał atrakcyjniejszą, bardziej błyskotliwą z
[ Pobierz całość w formacie PDF ]