- Strona pocz±tkowa
- Kwasniewski Jan Dieta optymalna_ dieta
- Tindal Robertson Timothy Fatima, Rosja i Jan Paweł II
- Jan Brzechwa Czerwony kapturek
- Jan Pawel II i krach komunizmu
- JAN TWARDOWSKI WIERSZE
- Golding William Wieśźa
- The Andrades 2 Home to Me Ruth Cardello
- Ingulstad Fr
- William Mark Simmons Undead 1 One Foot in the Grave
- 083. Sanders Glenda Dar serca
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ninue.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Czarnego Jastrzębia był stanowczy. Pozostałe forty leżą na pograniczu naszych ziem, jeśli będą pod
stałą obserwacją zwiadowców, Miczi-malsa nie zdołają nas zaskoczyć. Pamiętajcie, bracia, nie toczymy
wojny z Unią, lecz bronimy kraju przodków.
Radzili jeszcze długo. Wodzowie zobowiązali się do ustawicznej kontroli swoich terenów i rugowania
wszystkich białych, nawet wędrownych kupców. Potrzebne towary postanowiono sprowadzać z
przyjaznej
Kanady. Saukowie przy pomocy sojuszniczych plemion podjęli się w najbliższym czasie zniszczyć fort
Fox, nazywany też przez białych Wisconsinem.
W PUAAPCE
Kilka tygodni pózniej próba ataku na fort Wisconsin zakończyła się niepowodzeniem. Zapadła więc
decyzja blokady warowni. Dzień i noc kręcili się wojownicy wokoło twierdzy, czekając na sprzyjającą
okazjÄ™ do ponownego szturmu.
Lotne oddziały nieustannie krążyły po preriach Illinois i puszczach Wisconsinu, czuwając nad
bezpieczeństwem plemion i rodów. Tu i tam odkryte samotne farmy szły z dymem, czasami przepędzono
trampa, innym razem białego trapera lub wlokącego się z towarami handlarza.
Na pograniczu co pewien czas dochodziło do potyczek między wojskiem Unii a wojownikami.
Rezultaty tych starć były różne: raz zwyciężali Amerykanie, to znów czerwonoskórzy. Jedno było ważne
dla sojuszniczych plemion amerykańska armia nie podejmowała ofensywnych działań i osadnicy nie
wkraczali na niebezpieczne dla nich tereny.
Tak" minęły trzy lata. Plemienne rody żyły we względnym spokoju. Gdyby nie konieczność
ustawicznego pilnowania pogranicza, nic nie zakłócałoby szczęścia czerwonoskórych.
Fort Wisconsin dalej tkwił jak bolesna zadra w samym sercu indiańskich ziem. Mimo blokady, parę
razy udało się białym dostarczyć do warowni żywność i amunicję. Gdy we wrześniu 1831 roku biali,
ubrani w indiańskie stroje, zmyliwszy czujność Sauków, weszli do twierdzy wraz z czterema
naładowanymi wozami, Czarny Jastrząb postanowił nie zwlekać dłużej. Zrozumiał, że głodem nie zmusi
majora Whistlera do poddania fortu. Trzeba było przygotować się do ataku i za wszelką cenę zniszczyć
warowniÄ™.
Właśnie w gronie zaufanych ludzi, na wygarbowanej do białości skórze wapiti kreślił ochrą plan
szturmu, gdy wszedł wojownik Winnepagów. Kurz na ubraniu i zaczerwienione oczy świadczyły, że
musiał w pośpiechu odbyć daleką drogę.
Czarny Jastrząb odłożył mapę i wskazując mu miejsce przy ognisku, powiedział:
Mój brat jest zmęczony, niech zaspokoi pragnienie i głód.
| Wojownik z ręką na sercu pochylił głowę w geście powitania i usiadł. Jak nakazywał obyczaj,
zaczerpnął nieco klonowego napoju, zwilżył nim wargi i nie czekając na zezwolenie, zaczął:
i Wielki sachem Sauków i Foxów wybaczy, że Ostry Pazur natychmiast przystąpi do rzeczy. Każda
chwila jest droga. Miczi-malsa pod dowództwem generała Scotta palą wioski Czipewejów, Kickapuzów i
szukają tropów Winnepagów... Biały Obłok prosi o pomoc.
-|r Skąd pochodzą Długie Noże?
i- Wyszli z Milwaukee.
i Ilu ich jest?
\ Siedem razy po stu.
I W którą stronę idą?
;Na północny zachód. Gdy Ostry Pazur wyruszał z wiadomością,
znajdowali się w pobliżu Zielonego Jeziora informował Winnepago.
Schwytany żołnierz zeznał, że w rejonie Yellow River mają połączyć się z
Długimi Nożami z Psiej Prerii.
Wiadomość była przygnębiająca. Starszyzna milczała. Czarny Jastrząb siedział| z kamienną twarzą i
sercem pełnym niepokoju. Miczi-malsa planują;jakieś większe działania przeciwko naszym plemionom
powiedział z troską. Trzeba pokrzyżować ich plany. Gdybyśmy wiedzieli, do czego zmierzają...
Zapatrzył się w wiśniowe bryłki żaru w ognisku i ciągnął dalej: Biali wiedzą, że na wieść o napadach
na Kickapuzów i Czipewejiów Saukowie pośpieszą braciom z pomocą. Wtedy ziemie południa li
Saukenuk nie będą dostatecznie zabezpieczone i Miczi-malsa zaatakują z fortu Wisconsin, Chicago,
może nawet z Saint Louis. Powiódł spojrzeniem po siedzących. Co wypada nam robić? Mówcie.
Czarny Jastrząb pragnie wysłuchać waszych rad.
Zabierali głos po kolei: Waupeshek, Neapope, Kwaskwamia, Orzeł Prerii i Okrągły Orzech. Różnili się
w swych wypowiedziach tylko taktyką walki. Sachem, wysłuchawszy ich, zabrał głos:
Z waszych i własnych myśli, bracia, Czarny Jastrząb wybrał to co
najlepsze. Pójdziemy z pomocą Kickapuzom i Winnepagom, ale musimy
też pamiętać: o całym obszarze naszych terytoriów. Oto plan, który trzeba
wprowadzić w czyn. Puszysty Ptak z oddziałem wojowników wyruszy pod
Saint Louis. Po drodze zabierze Miamisów. Waupeshek z Peoriami
[ Pobierz całość w formacie PDF ]