- Strona pocz±tkowa
- Darcy_Lilian_ _Isabelle_Isabelle
- Cartland_Barbara_ _Spragniona_milosci
- Fred Saberhagen Berserker 11 Berserker Kill
- Ford Jeffrey Cley 01 Fizjonomika
- Edmund Niziurski Najwieksza przygoda Babla i Syfona
- śÂšwiadectwo (ksić…śźka), Kard. StanisśÂ‚aw Dziwisz
- Gordon B. Arnold Conspiracy Theory in Film, Television, and Politics (2008)(1)
- wyklad skaly magmowe cz1
- Kraszewski JI Rzym za Nerona
- Ian Douglas Inheritance Trilogy 1 Star Strike
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- tematy.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Stuartem...
- Nie chciał mnie. Chodziło mu tylko o rozrywkę. -
Wzruszyła ramionami, starając się zignorować ból w piersiach, który
pojawił się na wspomnienie Stuarta. Jak mogła być tak głupia i
wierzyć, że to z nim założy rodzinę? - Uważa, że nie jestem dobrym
materiałem na żonę.
Maggie głośno wypuściła powstrzymywane w płucach powietrze.
- Powiedział ci to?
Riana spojrzała na ścianę, a policzki jej płonęły.
- Trochę musiałam go przycisnąć.
- To bardzo do ciebie podobne.
Riana przechyliła głowę w stronę przyjaciółki.
- Jak inaczej mam się dowiedzieć, co facet o mnie myśli?
- BÄ…dz cierpliwa, tak jak my wszystkie.
- Wiesz, że cierpliwość nie jest moją najmocniejszą stroną. -
Riana potrząsnęła głową. - Kupiłam więc butelkę wódki i przyszłam
tutaj.
- Chcesz powiedzieć, że szłaś tu sama na piechotę aż z
D'Amore"? Przecież to jakieś pięć kilometrów.
Riana skinęła głową, poruszając palcami stóp. Nogi bolały ją
chyba jeszcze bardziej niż głowa.
- Film urwał mi się, jeszcze zanim tu doszłam, niewiele
pamiętam. Nie jestem nawet pewna, czy to się naprawdę wydarzyło.
ous
l
a
d
an
sc
Maggie przechyliła się w jej stronę.
- Pamiętasz, jak ci się oświadczał? - spytała szeptem,
spoglÄ…dajÄ…c znaczÄ…co w stronÄ™ zbierajÄ…cych swoje rzeczy modelek.
- Mniej więcej. Pamiętam ten pierścionek.
- Miał nawet pierścionek?
Riana wysunęła rękę w stronę przyjaciółki, pokazując jej
metalowÄ… obrÄ…czkÄ™ na palcu.
- Powiedział, że pózniej da mi bardziej odpowiedni. - Sama ta
myśl sprawiła, że poczuła miłe ciepło w środku. Nie tylko się jej
oświadczył, ale znalazł pierścionek i obiecał inny, ładniejszy i większy.
Maggie potrząsnęła głową.
- To dziwne.
- Owszem - zgodziła się z nią Maggie. - Sama nie wiem, czy to
wszystko prawda.
- Rozmawiałaś z nim o tym?
Riana wstała, świadoma tego, że już niedługo spotka się z Joem
Hendersonem i będzie z nim rozmawiać o wydarzeniach minionej
nocy.
Czy powie jej, jak bardzo jej pragnie? Jak mocno jÄ… kocha?
- Chciałam to zrobić rano, ale był taki delikatny i taki zatroskany
i...
- I co?
- I pocałował mnie. - Mimowolnie dotknęła ręką miejsca na
czole, w które ją pocałował. - To było takie... piękne.
- Wielkie nieba! Widzę, że cię naprawdę wzięło - roześmiała się
ous
l
a
d
an
sc
Maggie.
- Wcale nie. Nawet nie wiem, czy go lubię. Przecież prawie go
nie znam. Poznaliśmy się dopiero niedawno. - Wzruszyła ramionami.
Nigdy więcej nie pozwoli, aby jakikolwiek mężczyzna tak mocno
zawrócił jej w głowie. - Poza tym nie mam pewności, czy to wszystko
wydarzyło się naprawdę. Może sobie to wymyśliłam?
- Wątpię. Nie wydaje mi się, abyś mogła wymyślić coś takiego.
Ale najwyrazniej ten mężczyzna nie jest ci obojętny.
Riana ruszyła w stronę holu.
- Wręcz przeciwnie - powiedziała.
- Masz to wypisane na twarzy - rzuciła za nią Maggie. Riana
otworzyła drzwi biura. Nie zamierzała poddać się urokowi Joego.
- Nie pomagasz mi - rozżaliła się.
- A co mam twoim zdaniem powiedzieć? Oświadcza ci się
nieznajomy mężczyzna, a ty, będąc w stanie upojenia alkoholowego,
przyjmujesz oświadczyny. Może więc jest wam przeznaczone być
razem? Może jesteście bratnimi duszami i on od razu to dostrzegł?
Riana odwróciła się do przyjaciółki.
- Ale przecież mówił mi różne rzeczy, które wcale nie były
pochlebne.
- Może w ten sposób chciał ukryć nieśmiałość? Joe nieśmiały?
- Gdyby naprawdę był nieśmiały, wczorajsza noc zapewne by się
nie wydarzyła.
- Dlaczego? Po prostu widząc cię w takim stanie, czuł się
swobodniej. Ty sama zachowywałaś się w stosunku do niego zupełne
ous
l
a
d
an
sc
inaczej niż zazwyczaj zachowujesz się przy obcych.
- Opowiadasz bzdury.
- W takim razie odwołaj wszystko. - Maggie machnęła ręką. -
Powiedz mu, że rezygnujesz i że wcale nie chcesz zostać jego żoną.
- Może tak zrobię. - Riana przygryzła dolną wargę. Może
Maggie ma rację? Może choć raz powinna zaufać swojej intuicji? Jak
dotąd jej związki z mężczyznami nie układały się zbyt pomyślnie. A
skoro on ją lubi, może powinna zaufać losowi?
Przecież tego właśnie chciała. Znalezć mężczyznę, który będzie
ją kochał i będzie chciał dzielić z nią życie. I oto właśnie takiego
spotkała.
Dotknęła metalowej obrączki, przypominając sobie chwilę, w
której Joe wsuwał ją na jej palec...
Westchnęła. Może zostanie żoną znanego fotografa było właśnie
tym, czego pragnęła?
Może wreszcie spełnią się jej marzenia...
ous
l
a
d
an
sc
ROZDZIAA SZÓSTY
[ Pobierz całość w formacie PDF ]