- Strona pocz±tkowa
- 060. Jordan Penny Francuskie wakacje
- Kosmiczne Wakacje Renata Opala
- Kimberly Lang Wakacje na Karaibach
- McMahon_Barbara_ _Wakacje_z_szejkiem
- Wędrówki po rymach Brzechwy i Tuwima
- BśÂ‚ć™kitny zamek Montgomery Lucy Maud
- Evanovich Janet, Goldberg Lee Skok
- Diana Palmer Big Spur,Texas 02 Passion Flower
- 0415334403.Routledge.Philosophy.of.Law.An.Introduction.Aug.2005
- Antologia SF StaśÂ‚o sić™ jutro 21 Róśźni
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- aramix.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
palcem spiralny wzór w delikatnych, jasnobrązowych
włoskach. Zastanawiała się, gdzie jeszcze miał takie
włoski? Wiedziała, że trochę rośnie mu na piersi i tuż nad
pasem. Czy ta ścieżka prowadzi w dół, aż do...
Idę do domu, a ty kładz się do łóżka. Jutro pójdziemy
do jakiegoś miłego, bezpiecznego muzeum.
Zapomniałeś o czymś.
Zwietnie wyglądał, gdy tak marszczył brwi.
O czym?
Ujęła jego twarz w dłonie, tak jak on to wcześniej robił,
i pocałowała go. Opadł z powrotem na fotel, a ona
wykorzystała to, jak w zdziwieniu rozchylił wargi. Tym
razem całowała go powoli, chciała poznać jego smak,
odkryć każdy zakątek jego ust.
Poprzednim razem, gdy go całowała, za bardzo się
spieszyła. Tak było lepiej. Tak, jak on ją całował. Powoli.
Głęboko. Dokładnie.
Gina... cofnął głowę, tak że ich usta ledwie się
stykały. Twój wujek...
Podobał jej się sposób, w jaki opuszczał powieki,
mrużąc oczy.
Usłyszymy go, kiedy będzie otwierał zamek.
Usiłował się wyprostować, ale ona usiadła mu na
kolanach i zarzuciła ramiona na szyję. Musnął wzro-
kiem miejsce, gdzie jej uda stykały się, tworząc literę
V, ale szybko podniósł oczy, napotykając jej spojrzenie.
Koniecznie chcesz, żebym wyleciał z pracy?
I kto tu się martwi byle czym. Znów pocałowała
posiniaczoną szczękę, pokrytą lekko drapiącym zarostem.
Chciała poczuć go na swoich piersiach.
Poruszyła się, by znalezć wygodniejszą pozycję, a Mike
jęknął głęboko. Patrzyła, jak przymyka oczy, i czuła
rosnące w brzuchu podniecenie. Jej krótka sukienka
podwinęła się nieprzyzwoicie wysoko. Chwyciła jego
dłoń i położyła ją sobie na udzie.
On zrobił coś jeszcze lepszego. Objął ją ramionami
i poczuła, jak rozpina zamek na plecach i materiał
rozsuwa się na boki. Dotknął palcami jej nagiej skóry
i zawahał się. Nie chciała, żeby przestawał. Proszę, nie!
Odsunął się lekko i spojrzał na nią z niedowierzaniem
w oczach.
Nie nosisz stanika.
Potrząsnęła głową, znów zawstydzona. Czy znowu
zrobiła coś nie tak? Zakleiła sutki taśmą, żeby nie od-
znaczały się pod tkaniną... O, nie! Taśma! To będzie
straszne, kiedy on je zobaczy. Modelki zawsze tak robiły,
ale mimo to...
Jesteś taka... Z nabożeństwem ujął jej piersi
w dłonie. Nic nie zauważyłem.
Przełknęła ślinę z wysiłkiem. W końcu przezwyciężyła
dumÄ™ i poczucie wstydu.
Pocałujesz mnie tam?
Zamrugał, a potem w jego oczach zalśniła emocja,
której nie potrafiła nazwać. Pomyślała, że może znów
będzie chciał wyjść, i zsunęła sukienkę z jednego ramienia.
Zawahała się, a potem odsłoniła też drugie ramię.
Kiedy sięgnęła pod materiał, żeby zerwać taśmę, usły-
szała, jak Michael gwałtownie wciąga powietrze. W pierw-
szej chwili nie zrozumiała, dlaczego, ale potem przypo-
mniała sobie, jak kobieta na poduszkach pieściła własną
pierÅ›.
Ten pomysł równocześnie ją podniecał i przerażał. Czy
będzie umiała to zrobić na oczach Michaela? Rozgorącz-
kowanym wzrokiem śledził jej każdy ruch. Głód, który
zobaczyła w jego oczach, sprawił, że pokonała wstyd
i zsunęła sukienkę, odsłaniając piersi. Ostrożnie zdjęła
cienkie paski taśmy z obu sutków.
Jego wyrazne zafascynowanie ośmieliło ją i kiedy już
usunęła taśmę, ostrożnie dotknęła perłowego sutka ko-
niuszkiem palca. Rozchylił usta i poczuła, jak znów
gwałtownie wciąga powietrze. Siedząc tam, tak blisko
jego ust, musiałaby się przysunąć tylko odrobinę, żeby
mógł sięgnąć językiem do jej piersi. Czy się na to
odważy?
Gina wzięła głęboki oddech i poruszyła się, jednocześ-
nie przysuwając jego głowę do siebie. Czuła jego gorący
oddech na delikatnej skórze , a kiedy dotknął jej wilgot-
nym, chłodnym językiem, jęknęła z rozkoszy. Mike
wydał z siebie ten dziwny dzwięk, od którego dreszcz
przechodził ją po plecach, a potem sutek zniknął w jego
ustach.
Ogarnęły ją dziwne, nieznane emocje i wiedziała tylko,
że im gwałtowniej ssał, tym ona chciała więcej. Czuć jego
usta w tak intymnym miejscu, to było najcudowniejsze
doznanie. A kiedy jego delikatne pieszczoty stawały się
coraz bardziej gwałtowne i pożądliwe, poczuła, że zaraz
umrze z rozkoszy.
Michael nagle odchylił głowę i oparł ją na fotelu,
oddychając głęboko.
Ach, Gina, nie powinniśmy byli do tego dopuścić.
Zaskoczona, chciała już poprawiać sukienkę, ale gdy
utkwił gorączkowe spojrzenie w jej lśniącym sutku,
wiedziała, że to jeszcze nie koniec. Ułożyła na dłoni
opuszczoną pierś i podała mu ją.
Przełknął ślinę, wciąż nie odrywając wzroku od na-
brzmiałego, różowego sutka.
Powinienem już iść.
Nie, Michael, proszÄ™.
Boże, Gina!
Jęknął i wziął ją do ust, tym razem o wiele gwałtow-
niej. Jego dłoń przesunęła się po jej nodze, gładząc
odsłonięte udo. Jeszcze trochę, a natrafiłby na jej maj-
teczki. Podniósł głowę i gdy już myślała, że znów chce ją
odepchnąć, odnalazł jej usta, a jego dłoń przesunęła się
odrobinę wyżej.
Już nie czuła się dziwnie. Michael nie przejmował się
tym, że jest niedoświadczona. Całował ją mocno i spra-
wiał, że chciała robić rzeczy, które jeszcze miesiąc temu ją
przerażały. Tak niewiele wiedziała o seksie. Chciała
poznać wszystko. Z Michaelem.
Zwolnił pocałunek, przesuwając się do kącika jej ust,
a potem całując jej policzek. Gdy doszedł do ucha, omal
nie spadła na ziemię. To niesamowite, że skóra tam była
taka wrażliwa.
Już chciała zaprotestować, kiedy przestał, ale znów
ujął jej pierś i zaczął ssać. Zamknęła oczy i starała się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]