- Strona pocz±tkowa
- Miller Henry Zwrotnik Raka 01 Zwrotnik Raka
- Graham Heather Za wszelką cenę 01 Za wszelką cenę
- Beverley Jo Malżeństwo z rozsądku 01 Malżeństwo z rozsądku
- LE Modesitt Recluce 01 The Magic of Recluce (v1.5)
- James M. Ward The Pool 01 Pool of Radiance
- Laurie Marks Elemental Logic 01 Fire Logic
- Anna Brzezińska Wilżyńska dolina 01 Opowieści z Wilżyńskiej Doliny
- Morris Quincy Supernatural Investigation 01 Gustainis Justin Black Magic Woman
- Ian Rankin [Jack Harvey 01] Witch Hunt (v4.0) (pdf)
- McDonagh Margaret Najlepsza partia
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fotoexpress.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Co ?
Tutrone wyrosła nade mną, wspólnymi siłami powlekliśmy wijącego się
Stał oparty o postument, ze skrzyżowanymi na piersiach rękami. stwora w stronę pustego postumentu. Włączyła tarczową piłę wbudowaną w
- Był zdany na twoją łaskę i wiedziałeś doskonale, że w jego umyśle kryje jej cyberdłoń i przeciągnęła wirującym ostrzem po lśniącym karku robaka.
się mnóstwo tajemnic, a mimo to rozwaliłeś mu czaszkę. Nie mam zastrze- Odcięty odwłok wciąż rzucał się spazmatycznie. Intendentka chwyciła go
żeń moralnych w kwestii usankcjonowanego zabijania, ale wiem doskonale, i wrzuciła z odrazą do pełnego kwasu zbiornika, odpowiedzialnego za
czym jest marnotrawstwo ołowiu. Czy to efekt wściekłości ? usuwanie organicznych śmieci. Sycząca głowa stwora cały czas gryząca
- Jestem inkwizytorem. Nie kieruję się w działaniu wściekłością. resztki noża powędrowała do kadzi w ślad za resztą bestii.
- Czym zatem ? Staliśmy w czwórkę przy zbiorniku obserwując rozpuszczający się
Jego cyniczny ton zaczynał mi działać na nerwy. srebrzysty metal.
- Nie masz najmniejszego pojęcia o tym, jak niebezpieczny był ten Spojrzałem kątem oka na Tutrone i Fischiga.
człowiek. Nie zamierzałem dać mu żadnej szansy. - Już wiem, kogo z was nie chciałbym mieć za przeciwnika wymru-
- Jak dla mnie, nie wygląda na specjalnie groznego odparł Fischig mie- czałem.
rząc wzrokiem trupa. Intendentka roześmiała się cicho. Fischig nic nie powiedział.
- Mam coś ! oświadczyła Tutrone. Podeszliśmy do niej pośpiesznie.
Pracowała lewą ręką, dzierżącą kilka ostrzy i próbników, jej cybernetyczne * * * * *
palce poruszały się w sposób przywodzący na myśl złożone z wielu stawów
odnogi insekta. - Co to było ? zapytał mnie Aemos, kiedy wiozący nas ślizgacz mknął
- Palec wskazujący lewej dłoni. Jest nienaturalnie ciężki i sztywny ulicami w kierunku komendy Adeptus Arbites.
podświetliła palec niewielkim skanerem. - Więcej potrafiłbyś wydedukować niż usłyszeć ode mnie odparłem Bez
- Ceramitowy paznokieć. Sztuczny. Wszczep. wątpienia dar wręczony Eyclone przez jego władców.
- Co jest w środku ? - Jacy władcy tworzą takie rzeczy ?
- Nie wiem. Zakłócony odczyt. Może jest... o, tutaj jest... miniaturowy - Potężni, Aemosie. Ci najgorsi.
zatrzask otwierający. Potrzebuję czegoś do jego podważenia.
Zmieniła ustawienia swej cyberdłoni i wysunęła z zasobnika podłużne * * * * *
metalowe narzędzie. Narzędzie przypominające...
...obcinacz do paznokci.
Nasza wizyta w spartańskich biurach Arbites nie trwała długo. Na moje
- Cofnąć się ! Cofnąć się ! wrzasnąłem. żądanie Fischig wezwał do gabinetu Magosa Palestemesa, najwyższego
Zbyt pózno. Tutrone nacisnęła zatrzask. Fałszywy paznokieć odskoczył przełożonego techmagów zajmujących się kriogeniką.
do tyłu i coś wypadło z pustej komory wewnątrz sztucznego palca. Srebrny Magos rzucił okiem na pojemnik ustawiony w centrum pokoju.
robak przypominający dżdżownicę śmignął w powietrzu niczym zerwany - Nie mam pojęcia, co to takiego oświadczył.
naszyjnik.
- Dziękuję, to wszystko podziękowałem mu szybko i odwróciłem się do
- Gdzie to poleciało ?! Fischiga Proszę natychmiast odesłać ten obiekt na pokład mojego statku.
- Nie wiem krzyknąłem wpychając ręką za siebie Aemosa i Tutrone - To jest kluczowy dowód... zaczął protestować.
Fischig, widzisz to ? - Dla kogo pracujesz, Fischig ?
- Gdzieś tutaj odpowiedział wyszarpując z kabury matowoczarny automa- - Dla Imperatora.
tyczny pistolet.
- Im szybciej zaczniesz go z mną utożsamiać, tym mniej błędów popełnisz.
Sięgnąłem do własnej kabury i wtedy sobie przypomniałem, że oddałem Wykonaj polecenie.
broń ciału Vibben. Chwyciłem leżący na stoliku chirurgiczny nóż.
Robak wślizgnął się z powrotem w obszar podłogi rozświetlony poświatą * * * * *
lamp. Mierzył teraz dobry metr długości, a jego korpus miał kilka centy-
metrów grubości. Nie miałem pojęcia, jakiego rodzaju plugawa technologia Hadam Bonz czekał na nas w pokoju przesłuchań. Został rozebrany do
odpowiadała za tak szybko rozrost stwora. Ciało robaka składało się z naga, ale Fischig zapewnił mnie, że w jego ubraniu nie znaleziono żadnych
segmentowanego metalu, a pozbawiona oczu głowa była w zasadzie wielką istotnych przedmiotów.
paszczą najeżoną ostrymi jak brzytwa kłami.
Bonz był najemnikiem obezwładnionym przez mnie w komorze krioge-
Tutrone krzyknęła, kiedy to coś rzuciło się w naszą stronę. Przycisnąłem neratora, jedynym członkiem zespołu Eyclone, który przeżył dramatyczną
a aa
11
noc. Jego twarz opuchła po moim ciosie. Pilnującym go funkcjonariuszom toringu. Ale Gudrun...
podał jedynie swe personalia. - Pierwszoliniowy świat kupiecki. Stara kultura, stare rody...
Wszedłem do celi wraz z Fischigiem i Aemosem. Pomieszczenie było - Stare trucizny dokończył z uśmiechem Aemos. Otarłem rękawem usta.
niewielkie, o kamiennych ścianach. Przerażony Bonz siedział przykuty kaj- - Czy możemy uzyskać większą pewność ? - Czy możemy uzyskać większą
dankami do metalowego krzesła. pewność ?
Miał wszelkie powody ku temu, by czuć przerażenie. - Lowink nad tym pracuje. Kiedy już złamiemy szyfr, będziemy wiedzieli.
- Opowiedz mi o Murdinie Eyclone zażądałem. - Gudrun wymruczałem do siebie samego.
- O kim ? mentalne więzy Eyclone przestały już działać, w oczach więz- Tkwiący w mym uchu komunikator pisnął cichutko. Zgłosił się Betan-
nia ponownie pojawiły się ślady emocji. Wyglądał na zmieszanego, naj- core.
wyrazniej nie rozumiał pytania. - Słyszeliście kiedyś o czymś zwącym się Pontius ?
- Zatem opowiedz mi o ostatniej rzeczy, którą pamiętasz. - Nie. Dlaczego pytasz ?
- Byłem na Thracian Primaris. To mój dom. Jestem ładowaczem w dokach. - Ja też nie słyszałem, ale Lowink odczytał część starych transmisji. Kilka
Szedłem do knajpy z przyjacielem. To wszystko, co pamiętam. tygodni przed przylotem Eyclone ktoś nadał wiadomości z identycznego
- Przyjacielem ? zródła do lokacji w Słonecznym Domu. Ich treść w zasadzie ogranicza się
- Nadzorcą dokerów Wynem Eddonem. Byliśmy chyba trochę pijani. do informacji o planowanym przesłaniu Pontiusa. Mnóstwo niejasności i
- Czy Eddon wspominał ci o Eyclone ? niedomówień w tekście.
- Nie. Posłuchaj, gdzie ja jestem ? Te skurwiele nie chcą mi nic powiedzieć. - Znasz tę lokację ?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]