- Strona pocz±tkowa
- Miller Henry Zwrotnik Raka 01 Zwrotnik Raka
- Graham Heather Za wszelką cenę 01 Za wszelką cenę
- Beverley Jo Malżeństwo z rozsądku 01 Malżeństwo z rozsądku
- James M. Ward The Pool 01 Pool of Radiance
- Laurie Marks Elemental Logic 01 Fire Logic
- Anna Brzezińska Wilżyńska dolina 01 Opowieści z Wilżyńskiej Doliny
- Ian Rankin [Jack Harvey 01] Witch Hunt (v4.0) (pdf)
- Anna Leigh Keaton [Serve & Protect 01] Five Alarm Neighbor (pdf)
- Child Maureen Skandale w wyższych sferach 01 Rok z Juliš
- (05) Zbigniew Nienacki Pan Samochodzik i ... Niesamowity dwór
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- b1a4banapl.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
znanÄ… jako Queen Esther.
Taksówkarz, którzy przywiózł ich na ulicę Dumaine, nie był wstanie
znalezć adresu podanego przez Morrisa i Chastain, przynajmniej tak
twierdził. Wyrzucił ich na rogu, następnie wsunął zapłatę do kieszeni bez
liczenia.
- Miejsce, które szukacie, jest prawdopodobnie gdzieś za rogiem. -
powiedział. - Znajdziecie je całkiem szybko, tak myślę - jeśli naprawdę
chcecie je znalezć - I już go nie było, z piskiem opon.
Zaczęli iść, ciepłe, wilgotne powietrze otaczało ich jak kokon.
- Nie możesz winić faceta za bycie płochliwy. - powiedział Morris. - Z
tuzin ludzi, z którymi dzisiaj rozmawiałem o Queen Esther, dwóch
nazwało ją bokkor, co znaczy czarny czarownik voodoo. Inny użył terminu
voudonista petro. Tak nazywają praktykanta voodoo, który służy
ciemności.
- Masz na myśli demonów.
- To wystarczajÄ…co blisko.
- Ja nie jestem tak zaznajomiona z voodoo jak powinnam być. -
powiedziała Libby. - To bardzo różna tradycja od tej, którą trenowałam. To
nie jest dziwne, jak przypuszczam, skoro Wicca narodziła się w Europie, a
korzenie voodoo sięgają Afryki. Jak to jest, że ty tyle o tym wiesz?
- Pracowałem nad pewną sprawą w Baton Rouge kilka lat temu, która
wiązała się z klątwą voodoo. Profesor w LSU nagle zachorował, a
wszyscy doktorzy, do których poszedł, byli zbici z tropu. Zrobili mu masę
badań, a wszystkie rezultaty wyszły negatywne. Okazało się, że facet
naśmiewał się z wierzących w voodoo na swoich zajęciach, usłyszał o tym
lokalny houngan i poczuł się urażony.
- Co lokalne? Huligan?
- Nie, houngan. Kapłan voodoo. Nałożył swoje mojo na profesora. Biedny
facet odczuwał niewyobrażalny ból - umierający, tak naprawdę - ale nikt
nie wiedział dlaczego, albo co z tym zrobić. Cóż, okazało się, że profesor
miał przyjaciela w departamencie antropologicznym, który znał mnie, i dał
rodzinie moje nazwisko. Wezwali mnie.
- Więc, co się stało?
- Houngan nagle zmarł, co zniosło klątwę. Wkrótce potem, profesor poczuł
siÄ™ lepiej.
- Oh. - Libby spojrzała na Quinceya Morrisa, i odwróciła wzrok. - Czy
chcę wiedzieć o tym więcej?
- Nie, raczej nie chcesz.
Szli w ciszy przez kolejne kilka minut, wtedy Libby zatrzymała się przed
oszalowanÄ… witrynÄ… sklepowÄ….
- To tutaj.
Morris sprawdził na kawałku papieru, którzy wyciągnął z kieszeni.
- Więc to tu. Miejmy nadzieję, że Queen Esther jest dzisiaj w rezydencji.
- Jest tutaj. - powiedziała cicho Libby.
- SkÄ…d wiedz?
- Wyczuwam jÄ….
Wspięli się na dwa kiwające się drewniane stopnie i otwarli zniszczone
drzwi siatkowe, jego sprężyny piszczały jak poparzony kot.
W wnętrze sklepu Hoodoo Dr Johna przypominał Libby stare Woolworth,
które regularnie odwiedzała gdy była dzieckiem. Miało te same drewniane
podłogi, przysadzisty glob górnego oświetlenia i dwupoziomowe szklane
szafki. Ale tutejszy towar bardzo się różnił. Przyćmiony sklep z
dzieciństwa Libby nie oferował swoim klientom Olej Czterech Złodziei,
Przeklinający Proszek, Cmentarną Ziemię, Olej Kosmicznych Pieniędzy
czy High John Korzeń Zdobywcy.
Zmysły Libby były wrażliwe na magiczną moc, natychmiast wiedziała, że
przedmioty na półkach i w szafkach w większości były zwykłą tandetą
zwabiajÄ…cÄ… przesÄ…dnych.
Ale gdzieś w pobliżu była moc.
Myślała przez chwilę, że może ona pochodzić z grubokościstej młodej
murzynki, która właśnie wstała ze stołka za ladą, ale szybko odrzuciła tę
myśl.
Twarz młodej kobiety ułożyła się w uśmiech, który nie całkiem sięgał
oczu.
- Czym mogę wam służyć tego wieczora?
- Szukamy Queen Esther. - powiedział jej Morris.
- W takim razie wasze poszukiwania się skończyły. - powiedziała młoda
kobieta, wyprostowujÄ…c siÄ™ w dostojnej pozie. - Ja jestem Queen Esther.
- Nie, nie jesteś. - powiedziała rzeczowo Libby.
Młoda kobieta spojrzała na Libby zmrużonymi oczami.
- SÅ‚uchaj, nie wiem co...
- Martha! - głos doszedł zza przejścia za młodą kobietą, otwór
przyozdobiony został koralikową zasłoną. To był kobiecy głos, a dla Libby
brzmiał staro ale silnie, bardzo silnie.
Bez kolejnego słowa, młoda kobieta odwróciła się i przeszła przez zasłonę
do pokoju mieszczącego się za nim. Kilka chwil pózniej wróciła, już bez
uśmiechu.
- Powiedziała, że możecie wejść, oboje. - jej głos był ponury.
Libby Chastain poszła za Morrisem za ladę i przez zasłonę. Prowadziła do
krótkiego korytarzyka. Kończył się kolejną zasłoną z koralików, przez
który przedzierało się migotliwe światło.
Gdy przeszła przez zasłonę, Libby zobaczyła że zródłem światła były
tuziny świec płonących w każdej części pokoju, przez białe ściany światło
wydawało się jaśniejsze niż w rzeczywistości było.
Przy dalekie ścianie był wysoki ołtarz okryty czerwoną i czarną tkaniną.
Było na nim więcej świec, kilka obrazów w małych ramkach, czaszka,
wystarczająco duża by być ludzką, i maczeta, jego ostrze pokryte było
[ Pobierz całość w formacie PDF ]