- Strona pocz±tkowa
- Miller Henry Zwrotnik Raka 01 Zwrotnik Raka
- Graham Heather Za wszelką cenę 01 Za wszelką cenę
- Beverley Jo Malżeństwo z rozsądku 01 Malżeństwo z rozsądku
- LE Modesitt Recluce 01 The Magic of Recluce (v1.5)
- James M. Ward The Pool 01 Pool of Radiance
- Laurie Marks Elemental Logic 01 Fire Logic
- Anna Brzezińska Wilżyńska dolina 01 Opowieści z Wilżyńskiej Doliny
- Morris Quincy Supernatural Investigation 01 Gustainis Justin Black Magic Woman
- Ian Rankin [Jack Harvey 01] Witch Hunt (v4.0) (pdf)
- Nora Roberts Obiecaj mi jutro
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- apo.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
mamę tym udawaniem, że jestem szczęśliwa.
I tak to trwało aż do ostatniego tygodnia przed
przeprowadzką. Bo wtedy mama zauważyła, że cała moja
kolekcja kamieni nadal leży na dnie szafy, w dziesięciu
papierowych torbach na zakupy, w których je przechowywałam.
Przypomniała mi, że nie mogę zabrać tych kamieni do nowego
domu. I że poza trzema czy czterema najlepszymi okazami, całej
reszty mam się pozbyć.
- To nie są kamienie - tłumaczyłam. - To geody. Mam zamiar
sprzedać je na Allegro i kupić sobie za to telefon komórkowy.
- Jakkolwiek byś je nazwała, nie możesz ich zabrać ze sobą do
nowego domu - zapowiedziała mama. - I nie ma czasu ich
sprzedawać na Allegro. I nie możesz mieć komórki. Ally, musisz
się pozbyć tej kolekcji.
Więc targałam jedną torbę ciężkich kamieni po drugiej, żeby je
wyrzucić do wielkiej dziury na placu budowy za naszym domem.
A wtedy na podjezdzie zaparkował wujek Jay i wysiadł z
samochodu razem z ładną dziewczyną o długich czarnych
włosach.
- Cześć. - Dziewczyna podeszła zobaczyć, co robię. Wujek Jay
przywitał się tylko i wszedł do domu. Przyjechał pomóc mojemu
tacie rozmontować piętrowe łóżko chłopaków. W zamian za to,
rodzice mieli zafundować jemu i Harmony pizzę na obiad. - Ty na
pewno jesteÅ› Ally. Ja siÄ™ nazywam Harmony.
- Cześć, Harmony - przywitałam się. Wyglądała czysto i ładnie.
Miałam nadzieję, że nie będzie jej przeszkadzało, że byłam tak
strasznie brudna. Przy odnoszeniu geod na plac budowy, na
którym się je znalazło, łatwo się usmolić.
- Tak sobie pomyślałam, że uda mi się z tobą porozmawiać -
powiedziała Harmony. - Jay wspominał, co zrobiłaś jakiś czas
temu w tej chińskiej restauracji... Jak uratowałaś tamtego żółwia,
Wang Ba. Zastanawiałam się, czy się zgodzisz na wywiad. Chcę o
tobie napisać na zajęcia z reportażu. Moim zdaniem zrobiłaś coś
naprawdę wspaniałego. A w dodatku to by była świetna historia
na moje zajęcia.
Wzruszyłam ramionami.
- Jasne, czemu nie?
- Super. - Harmony się ucieszyła. I ku mojemu zdziwieniu z
kieszeni wyjęła maleńki magnetofon. A potem włączyła go i
powiedziała: - A więc, opowiedz mi, dlaczego ukradłaś żółwia z
chińskiej restauracji Lung Chung w śródmieściu.
Opowiadanie Harmony całej historii o tym, dlaczego ukradłam
żółwia z restauracji, okazało się mocno męczące. Przede
wszystkim dlatego, że przez cały czas, kiedy gadałam, musiałam
jednocześnie opróżniać te torby z kamieniami.
A wtedy Harmony zapytała mnie, dlaczego właściwie to robię.
Więc musiałam jej opowiedzieć o swoich geodach i o tym, że
mama nie pozwala mi zabrać całej kolekcji do nowego domu ani
sprzedać jej na Allegro. Pokazałam Harmony kilka najlepszych
geod, a kiedy stwierdziła z zachwytem, że bardzo ładnie błyszczą,
zaproponowałam, żeby sobie jakąś wybrała.
Ale ona stwierdziła, że chyba jej się nie zmieści do torebki.
Co dziwne, kiedy Harmony przeprowadzała ze mną wywiad,
Mary Kay Shiner i Brittany Hauser cały czas spacerowały obok
mojego domu. Nie wiem, po co to robiły. Nie ścigały się na
rowerach ani nie próbowały skakać przez siebie, jak przez kozła.
W ogóle nie robiły niczego fajnego. Zresztą Mary Kay zawsze za
bardzo się bała, żeby skoczyć przez kozła. Po prostu spacerowały
tam i z powrotem. A kiedy mnie mijały, zaczynały szeptać i
chichotać do siebie. To było naprawdę głupie i jakieś takie
wkurzające. Próbowałam je ignorować, ale w pewnej chwili
zaczęły chichotać tak głośno, że nawet Harmony zerknęła w ich
stronę i spytała:
- Och, to pewnie twoje przyjaciółki? Może z nimi też
powinnam przeprowadzić wywiad. No wiesz, żeby mieć inny
punkt widzenia na tę całą historię.
- Nie - powiedziałam szybko. - Chyba nie powinnaś. Kiedyś
były moimi przyjaciółkami, ale teraz już nie są.
- Naprawdę? - zdziwiła się Harmony. - Dlaczego?
Więc musiałam jej opowiedzieć o historii z kotką w walizce. I
o tym, że Mary Kay i Brittany przestały się już ze mną przyjaznić.
Ale poprosiłam, żeby tych rzeczy w wywiadzie nie zamieszczała,
bo go nie autoryzuję. Usłyszałam to słowo w jakimś filmie, który
oglądałam kiedyś z wujkiem Jayem.
- Och - powiedziała Harmony. - Musisz naprawdę bardzo
kochać zwierzęta, skoro byłaś gotowa zaryzykować przyjazń dla
kota.
- Tak - zgodziłam się. Nie wspomniałam o tym, że Brittany
była ciskaczem, a Mary Kay ciągle tylko beczała, więc przyjazń z
nimi dwiema od samego początku nie była taka łatwa. - Chyba
tak.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]