- Strona pocz±tkowa
- Harry Harrison Bill 06 On The Planet Of The Hippies From Hell (Dav
- Anne Moir Dav
- Eddings Dav
- Bohaterowie wiary Nowego Testamentu
- czego nie wie 90% katolików
- 0974. Blake Ally Imperium rodzinne 04 Najwić™ksze wyzwanie
- Gretkowska Manuela Europejka
- Sands Charlene śÂšwić™ta z gwiazdć…‌
- James Alan Gardner [League Of Peoples 05] Ascending
- Hatha Yoga Pradipika
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fotoexpress.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Przepraszam za to tsunami! zawołał. Nic innego nie przyszło mi do głowy.
Podszedł bliżej i zobaczył, że coś jest nie w porządku.
Alicia ściskała kurczowo swoją protezę i krzywiła się z bólu. Podbiegł i przyklęknął obok
niej.
Alicia, co się stało?
Czuję, jakby kawał stali wbił mi się w udo. Nie mogę chodzić. -Jęknęła.
O cholera. Sean obejrzał jej nogę. W następnej chwili wpadł głową do basenu. Poczuł,
jakby uderzył czaszką o coś twardego. Odbił się od dna i wypłynął na powierzchnię. Nagle
poczuł, że coś ciasno obwiązało mu szyję. Instynktownie sięgnął ręką, ale nie zdołał wsunąć
palców. Obejrzał się za siebie.
Alicia owinęła mu wokół szyi garotę i teraz ją zaciskała.
Nie mógł złapać tchu; oczy wychodziły mu z orbit. Próbował ją odepchnąć, ale oplotła go
zdrową nogą i z całych sił ciągnęła za strunę. W panice zaczął wymachiwać za sobą
pięściami, ale nie mógł jej trafić. Uderzył ją w nogę, ale w zamian otrzymał cios protezą w
plecy. Rzucił się do wody, mając ją wciąż na grzbiecie. Poza tym w przeciwieństwie
do niego Alicia zdążyła nabrać powietrza. Czuł, że za chwilę eksploduje mu mózg. Musiał
szybko nabrać powietrza. Wiedział, że traci przytomność. Ciało przestawało go słuchać.
Pomóż mi, Michelle. Pomóż mi, umieram. Ale Michelle nie było w pobliżu.
Nagle zdarzył się cud. Ucisk na szyję ustąpił. W ułamku sekundy wyskoczył z wody, ciężko
dysząc, a w końcu zwymiotował do basenu.
Idziemy!
Z trudem rozumiał słowa. Tak, to Michelle. Zjawiła się w samą porę, żeby go uratować. A
więc była cała i zdrowa. Cała i zdrowa!
No już! Jakaś ręka chwyciła go mocno.
Podniósł wzrok. Przed nim stał łan Whitfield. Obok, na betonowym brzegu basenu, leżała
nieprzytomna Alicia.
Musimy stąd znikać. Szef Camp Peary pomógł mu wstać.
Co ty tu robisz? zapytał Sean, wykrztuszając wodę i rozcierając szyję.
Nie ma czasu na pogaduszki. Idziemy. Tu jest pełno ludzi.
Tak, twoich ludzi, sukinsynu!
To nie są moi ludzie. Dwa oddziały paramilitarne z Camp Peary nie podlegają mi. No,
chodz!
Whitfield ruszył szybkim krokiem w stronę przejścia pomiędzy chatą numer trzy a garażem.
Sean zawahał się chwilę. Spojrzał na leżącą Alicie. Obok znajdował się przycisk do papieru,
który dał jej wcześniej. Próbowała go zabić. Dlaczego? W tej samej chwili usłyszał za sobą
krzyki, więc odwrócił się i biegiem dołączył do Whitfielda, który przykucnął obok drzewa.
Powiesz mi, co tu się dzieje? zapytał słabym, skrzeczącym głosem Sean.
Nie teraz warknął Whitfield. Wyjął z kabury pistolet i wręczył go Seanowi, a sam
sięgnął po MP 5, który musiał wcześniej ukryć w krzakach. Jeśli będziesz musiał strzelać,
to w głowę. Mają takie kamizelki, że żadna kula ich nie przebije.
DokÄ…d idziemy?
Dwieście jardów od przystani mam łódz.
A nie patrolujÄ… rzeki?
Owszem, ale ukryję cię w łodzi. Jak zobaczą, że to ja, nie będą nas niepokoić.
No to chodzmy. Whitfield uniósł dłoń.
Nie tak szybko. Zauważyłem, że przeszukują teren kwadratami. Jak skończą jeden, wtedy
tam pójdziemy.
Gdzie jest Michelle?
Nie wiem.
Była pod samochodem, który wyjeżdżał z Camp Peary. Whitfield patrzył zaskoczony,
potem spochmurniał i mruknął:
Cholera!
Czy w tym samolocie była heroina? A ci Arabowie? Kim oni są? Whitfield zaczął
ostrzegawczo wymachiwać bronią.
Słuchaj, King, nie muszę niczego tłumaczyć ani tobie, ani nikomu. Przyszedłem tutaj,
żeby cię ratować, więc nie zmuszaj mnie, żebym jeszcze raz przemyślał swoją decyzję.
ROZDZIAA 85
Michelle przed wjazdem na główną drogę prowadzącą do Babbage Town pozbyła się
samochodu i ruszyła z Viggie przez las w stronę rzeki. W czasie jazdy Viggie opowiedziała,
że ktoś wszedł do sypialni i przyłożył jej coś do twarzy. Kiedy oprzytomniała, leżała
zwiÄ…zana w ogonie samolotu.
Nim znalazły się w lesie, Michelle dostrzegła kolumnę czarnych furgonetek mknącą w
kierunku Babbage Town. Na czele jechał radiowóz Merkle'a Hayesa. Kawaleria dotarła na
miejsce.
Michelle i Viggie trzymały się z dala od brzegu, bo ruch, jaki panował na rzece, mówił
Michelle, że coś się musiało stać. Zlizgając się na mokrej ziemi, dotarły wreszcie do Babbage
Town. Michelle spojrzała w niebo, gdzie słychać było ryk silników lecącego samolotu.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]