- Strona pocz±tkowa
- Bingham Lisa Intryga i miłość 25 Kiedy nadciąga noc
- 279. Grady Robyn Noc w rezydencji
- Kirst Hans Helmut Noc generalow
- Jane Lindskold Firekeeper Saga 1 Through Wolf's Eyes
- Gordon B. Arnold Conspiracy Theory in Film, Television, and Politics (2008)(1)
- Wędrowcy œwiatów prawdziwych Dwodziestoletnierelacje z podróży
- 126 Porter Jane Mąż z Hollywood
- SzataśÂ„skie wśÂ‚osy
- Hellbound Fury Mark Ellis(1)
- Cajio_Linda_Jak_czysty_jedwab_RPP38
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fotoexpress.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
będzie moim najlepszym przyjacielem. Chcę żony, ale nie mam też
nic przeciwko temu, żebyś wróciła do biznesu. Chcę, żebyś razem ze
mną pracowała na sukces Ferre&Pelosi.
- Co ty mówisz! Przecież twój ojciec wcale nie chce
Ferre&Pelosi!
- Oczywiście, że chce! Przecież i on, i ja zdajemy sobie sprawę,
że kiedy wynikła ta sprawa z twoim ojcem, działaliśmy zbyt
pośpiesznie. Mój ojciec był wściekły, a ja zdeterminowany. Robiliśmy
to, co uważaliśmy za słuszne. Potem okazało się, że pośpieszyliśmy
się. Emily, po śmierci twego ojca mój ojciec kompletnie się załamał.
Kochał go przecież jak brata.
W oczach Tristana były smutek i lęk. Mówił prawdę, nigdy nie
kłamał. Zawsze jasno i uczciwie stawiał sprawę.
84
RS
- Tristanie... - Ostrożnie dotknęła jego policzka. - Mój ojciec te
pieniądze po prostu pożyczył. Sporządził dokument, poświadczył u
notariusza. Miał zamiar wszystko oddać co do grosza. Mój ojciec nie
był... złodziejem.
- Wiem, Emily. Przecież wiem.
- A więc... jak to dalej będzie, Tristanie? - szepnęła. - Jak mamy
dalej z tym żyć?-
- Po prostu żyć dalej, Emily... z bolesną raną w sercu, ale żyć
dalej. Bo takie to życie właśnie jest. A ty i ja, niezależnie od tragedii,
jaka spotkała twego ojca, mamy prawo do własnego życia. Do
szczęścia.
- I znów będzie...
- Tak. Ferre&Pelosi. Wyjdziesz za mnie, Emily Pelosi? Będziesz
mojÄ… Emily?
Przez chwilę nie odzywała się, zapatrzona w najpiękniejsze oczy
na świecie, oczy barwy nieba przed północą. Ciemnoniebieskie jak
szafirowe wody oblewajÄ…ce St. Matt's. Jej ukochanej wyspy. Ale
miłość do St. Matt's była niczym w porównaniu z tym, co czuła do
Tristana. Jej największego skarbu.
Uśmiechnęła się, choć serce aż bolało od nadmiaru uczucia.
- Tak. WyjdÄ™ za ciebie, Tristanie.
Też się uśmiechnął, potem objął ją i pocałował długo, namiętnie.
Jej usta drżały pod jego wargami, kolana uginały się, a dusza... dusza
śpiewała ze szczęścia.
- Kochaj, mnie, Tristanie - szepnęła, kiedy wsunął ręce pod jej
szlafrok.
85
RS
Tak słodkiemu zaproszeniu nie potrafił się oprzeć.
Pózniej, kiedy wypoczywali po uniesieniach, Tristano spojrzał
na nią czule, objął jej twarz i pocałował. Też bardzo czule.
- Wesołych świąt, Em. Mam nadzieję, że od tej chwili każde
święta będziemy spędzać tutaj.
- Tutaj... - mruknęła. - Chciałeś chyba powiedzieć, że razem i
- Oczywiście, że razem. Na St. Matt's.
- Tristanie!
W końcu dotarło. Emily czuła, jak zaczyna rozpierać ją dzika
radość.
Uniosła się na łokciu, żeby spojrzeć mu prosto w twarz.
- Czy to znaczy, że nie sprzedajesz wyspy?-
- Ja? Ja, niestety, nie mogę. - Odrzucił kołdrę, pochylił się i z
szuflady nocnego stolika wyjął kremową kopertę. - Otwórz.
Drżącymi rękami rozdarła kopertę. Wyjęła świąteczny karnet.
Na pierwszej stronie były wydrukowane życzenia. Przeczytała je i
otworzyła karnet. W środku też były wydrukowane życzenia, kilka
bardzo pięknych, pełnych ciepła zdań. Ale najważniejsze było to, co
Tristano dopisał zdecydowanym, męskim charakterem pisma:
Pragnąc upamiętnić nasze pierwsze wspólne święta Bożego
Narodzenia, dajÄ™ Ci w prezencie, Emily Pelosi, wyspÄ™ St. Matt's.
- Tristanie! Oddajesz... oddajesz mi wyspÄ™?
- Tak. Ta wyspa powinna należeć do ciebie. Nikt nie będzie
kochać St. Matt's jak ty.
Walka ze łzami, mimo największych wysiłków, została
przegrana. Popłynęły szerokim strumieniem. Ręce Emily zacisnęły się
86
RS
wokół Tristana bardzo mocno. Zawsze przecież istniała możliwość, że
to tylko sen. Cudowny sen, który zniknie zaraz po obudzeniu.
- Powiedz mi, że nie śnię, Tristanie.
- Nie śnisz, Emily. Wszystko dzieje się naprawdę. Wyspa jest
twoja. Ja też. Mówiłaś - życie za życie. Moje życie masz, i to na
zawsze.
87
RS
[ Pobierz całość w formacie PDF ]