- Strona pocz±tkowa
- Lawhead, Stephen Pendragon Cycle 04 Pendragon
- Lensman 04 Smith, E E 'Doc' Gray Lensman
- Triple Dog Dare Triple trouble 04 T. Dalton
- Stormy_Glenn_and_Lynn_Hagen_ _Lady_Blue_Crew_04_ _Adwaka's_Blade
- Hohlbein, Wolfgang Die Saga Von Garth Und Torian 04 Die Strasse Der Ungeheuer
- Backup of Alastair J Archibald Grimm Dragonblaster 04 Truth and Deception (v5.0)
- Aubrey Ross [Alpha Colony 04] Uninhibited Fire (pdf)
- 0974. Blake Ally Imperium rodzinne 04 Największe wyzwanie
- Wojownik Trzech Światów 04 Strażnicy Kościuszko Robert
- 04. Oakley Natasha KrĂłlewski rod Ksiezniczka i magnat
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ninue.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nie czarnymi włosami i jasną karnacją?
Przekazała jego dłoni kolejny, ledwie wyczuwalny
uścisk. Mpże chciała, żeby zaczął mówić. Temat pogody
został wyczerpany. Trzeba znalezć inny, równie nieszko
dliwy.
- Clint mówił mi, że pracujesz w sklepie z pamiątka-
mi filmowymi. Podobno jest tam pełno niezwykłych róż
ności - lalek wyobrażających Scarlett O'Harę i Rhetta But
lera, cylindrów Freda Astaire'a. Pewno to zabawne pra
cować w takim sklepie, jeśli się lubi stare filmy. Chodzi
łem często do kina. W soboty ładowaliśmy się wszyscy na
platformę ciężarówki i jechaliśmy do miasta. Prawie za
wsze wyświetlali Billy Jacka" albo spaghetti wester
ny. Skoro dużo wiesz o starych filmach, to naprawdę
powinnaś rozejrzeć się po Bachelor Arms. Byłaś tam,
u Clinta i Jessie. Ja też tam mieszkam. Dawno temu ta willa
została podzielona na trzy wielkie apartamenty i zamiesz
kali w nich trzej kawalerowie, żyjący w luksusie gwiaz
dorzy filmowi. StÄ…d ta nazwa, Bachelor Arms. Mieszka tam
Anula & Irena
scandalous
jeszcze pewna wykwintna dama, Natasza Kuryan, któ
ra przebywa w Hollywood od zawsze i niejedno widzia
ła. Jako młoda kobieta w latach trzydziestych przychodzi
ła na przyjęcia wydawane przez tych panów. To były głoś
ne zabawy. Brały w nich udział różne osoby związane
z przemysłem filmowym. W tamtych czasach ludzie umieli
żyć
Uświadomił sobie, że dłoń w jego ręku staje sięcoraz
bardziej napięta. Zliczne, różowe wargi poruszyły się, jak
by chciała coś powiedzieć.
- Co, Hope? No, powiedz mi. Wiem, że mnie słyszysz,
więc teraz odezwij się. Mnie wszystko możesz powiedzieć,
kochanie.
- To prawda. - Zmusiła się do wypowiedzenia tych
słów, lecz jej głos zabrzmiał jak chrapliwy oddech.
-Co jest prawdÄ…, Hope?
- To prawda-wychrypiała.
Powinien zawiadomić pielęgniarki, że Hope mówi, ale
uznał, że jej słowa są skierowane wyłącznie do niego.
- Co, Hope? Co jest prawdą? No, otwórz oczy. Ko
chanie, proszę, spójrz na mnie. Powiedz mi, co jest pra
wdÄ…?
Jej gęste, czarne rzęsy drgnęły. Zcisnęła mu rękę tak
mocno, że zbielał mu kciuk. A potem jakby nadludzkim
wysiłkiem otworzyła oczy.
O Boże, jakie były czarne. Ogromne, piękne, nieprze
niknione. Wyglądała na oszołomioną, gdy tak na niego
patrzyła. Czy go poznała? Czy ujrzała go przelotnie
w chwili zderzenia? Czy uważała, że spotkała się oko
w oko z samym diabłem?
- Hej - powiedział cicho - to ja.
Oczy Hope rozszerzyły się, poruszyła ustami, przesunę-
Anula & Irena
scandalous
ła końcem języka po wargach i wyszeptała jedno słowo, tak
cicho, że raczej odczytał je z jej warg, niż usłyszał.
- Morgan.
Nie wiedziała właściwie, skąd zna jego imię. Musiał jej
powiedzieć. O wielu rzeczach jej mówił, większość z tego
nie łączyła się w całość, a jednak wszystko w jakiś zadzi
wiający sposób zostało zarejestrowane w jej chaotycznie
pracującym umyśle. On miał na imię Morgan.
I był piękny. Zakładała, że bez względu na to, kogo
zobaczy po długich, męczących godzinach niewidzenia,
wyda się jej piękny. Lecz Morgan.
Miał włosy koloru brandy, brązowe, jakby poprzetykane
rudawymi promieniami. Otaczały jego otwartą twarz o re
gularnych rysach, opadajÄ…c falami do ramion. Tego samego
koloru były oczy. Po wargach błąkał się niepewny uśmiech.
Chłonęła widok tego mężczyzny, który nie dał jej pogrą
żyć się w śmierci, którego głos łączył ją ze światem ży
wych. Gdyby mogła uporządkować informacje zakodowa
ne w pamięci, być może potrafiłaby więcej o nim powie
dzieć. Była pewna, że mówił jej o sobie. Musiał wyjaśniać,
dlaczego tak trwał przy niej, w czasie gdy ona grzęzła
w ciemnościach.
Ale jedno przynajmniej wiedziała z pewnością - to był .
Morgan. On ocalił jej życie. Mieszkał w willi zajmowanej
niegdyś przez gwiazdorów filmowych, gdzie w lustrze uka
zał się Hope duch, który śmiertelnie ją przestraszył. Bo
w lustrze zobaczyła i siebie, i jeszcze kogoś, ujrzała siebie
w kimś innym. Kobieta z lustra powiedziała: Spełniła się
największa nadzieją. Wróciłaś".
Hope nie wierzyła w duchy, a jednak zobaczyła zjawę,
która wyglądała jak ona, która mówiła do niej, przywoły-
Anula & Irena
scandalous
wała ją ręką, usiłowała pochwycić w ramiona i wciągnąć,
tam, do lustra... Na samo to wspomnienie serce Hope
załomotało z przerażenia.
Monitor ustawiony za jej łóżkiem zaczął szybko pikać.
- Siostro! - krzyknÄ…Å‚ Morgan przez otwarte drzwi. -
Coś się dziej e! Proszę się pospieszyć!
Pielęgniarka była już w drzwiach.
- Niech się pan odsunie - poleciła. - Proszę odejść od
łóżka. W ogóle nie powinien pan tu przebywać.
Hope wzmocniła uścisk palców. Nieważne, co mówi
pielęgniarka. Ona nie pozwoli mu odejść.
- ProszÄ™ pana, niech siÄ™ pan cofnie!
- Ja siostrze nie przeszkadzam - warknÄ…Å‚ Morgan. -
Ma pani do niej dostęp, a dopóki ona będzie chciała trzy
mać moją rękę, ja jej nie puszczę.
W małym pokoju zrobiło się tłoczno, gdy wpadli lekarz
i inne pielęgniarki. Hope oślepiło jakieś światło, głosy wy
pełniające pokój otumaniły ją, nie pozwalały zebrać myśli.
Przerażona, ze wzrokiem utkwionym w Morgana, kurczo-
wo trzymała go za rękę.
Na tle tego zamieszania on pozostał spokojny, z wpa
trzonymi w niÄ… bursztynowymi oczami i wzbudzajÄ…cym
zaufanie uśmiechem. Podczas gdy lekarz i pielęgniarki wy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]