- Strona pocz±tkowa
- Harry Harrison Stalowy szczur 02 Stalowy Szczur
- Quinn Cari Miłość jest konieczna 02 Romans nie jest konieczny
- Mario Acevedo [Felix Gomez 02] X Rated Blood Suckers (v5.0) (pdf)
- Hill Livingston Grace Bilżej serca 02 Dziewczyna, do której się wraca
- Caitlin Ricci [Nichols Sisters 02] Give Me Fever [eXtasy] (pdf)
- Nancy Haddock [Oldest City 02] Last Vampire Standing (v5.0) (lit)
- Ian Rankin [Jack Harvey 02] Bleeding Hearts (v4.0) (pdf)
- Janrae Frank Journey Of Sacred King 02 Sins Of The Mother
- 02. Atkins Dawn Idealny układ Miłosny talk show
- Diana Palmer Big Spur,Texas 02 Passion Flower
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- b1a4banapl.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Victoria instynktownie odchyliła się do tyłu. Nawet w takiej chwili akceptowała Gabriela, chociaż
nie wiedziała, jaki ból mężczyzna może sprawić kobiecie. Jaki ból mężczyzna może sprawić
mężczyznie.
- Czy tak? - szepnął Gabriel tuż przy włosach Victorii i jej śliskim policzku.
Zatoczył krąg, wcisnął się. Zatoczył krąg, wcisnął się głębiej, zatoczył krąg, wcisnął się jeszcze
głębiej, prowokując ją, żeby go wpuściła, tak jak jego nauczono dwadzieścia siedem lat temu.
- Czy tego pani chce, mademoiselle Childers?
- Tak.
Victoria zacisnęła powieki i odwróciła głowę w jego stronę, szukając pocieszenia u mężczyzny,
którego namawiała, żeby ją zgwałcił.
%7łeby nie mógł jej skrzywdzić
Tyle że on nigdy nie uwolni się od bólu.
- Powiedz mi Victorio, czy tego chcesz? - zapytał przez zaciśnięte zęby.
Przywarł klatką piersiową do jej pleców. Victoria nadal wspierała się dłońmi o miedzianą ścianę.
Próbowała odgrodzić się od rozkoszy i od bólu. Nie mogła. Nawet człowiek tak doświadczony w
sprzedawaniu swojego ciała jak Gabriel nie był w stanie się na nic uodpornić.
- Wystarczy, jeśli powiesz, żebym przestał, Powiedz, Victorio. Powiedz, żebym przestał.
Bo inaczej umrze. I zabierze ją ze sobą. Victoria wpuściła śliski koniuszek penisa w głąb swojego
ciała - tym samym przypieczętowała wyrok śmierci.
- Nie przestawaj!
W uszach Gabriela zabrzmiały echa przeszłości.
Przestań... Przestań... Przestań..."
Potem: N`arrete pas... N`arrete pas.......N'arrete pas..."
Nie przestawaj... Nie przestawaj... Nie przestawaj...
Gabriel napiął mięśnie ud i pośladków. Przesunął lewą dłoń w dół po ręce Victorii - kobiecej ręce,
miękkiej, smukłej, tak łatwej do posiniaczenia czy złamania - pogłaskał ją po biodrze i objął
pośladek.
Nie przestał.
Victoria zacisnęła palce w pięści. Starała się pogodzić z inwazją. W gorącej mgle odczuła ból.
Gabriel ukrył twarz w jej mokrych włosach. Pomyślał, że wcale tego nie chce.
Z góry spływała bezlitosna kaskada, woda obmywała ciało mężczyzny i kobiety, których połączył
strach i pożądanie.
- Powiedz, Victorio, żebym przestał -szepnął Gabriel, tonąc w płynącej z góry wodzie i ciasnym
zagłębieniu jej ciała, przeszłości, którą udało mu się przetrwać, i przyszłości, którą mu odebrano.
- Nie przestawaj! - sapnęła.
- Powiedz, Victorio, żebym przestał - powtórzył. Wysunął członek, pozostawiając w zagłębieniu jego
koniec. Victoria zacisnęła mięśnie, próbując go zatrzymać, próbując wciągnąć go z powrotem do
środka. Rozkosz. Ból.
Gabriel nie chciał, żeby Victoria podczas orgazmu zobaczyła ciemność.
Voir les anges. Le petit morte.
Chciał, żeby widziała anioły, nie śmierć.
- Nie przestawaj! - krzyknęła. Dzwon śmierci. Wsunął się w nią.
- Powiedz, Victorio, żebym przestał.
- Czuję cię w sobie. - Victoria wciągnęła w płuca gorącą mgłę, woda napłynęła jej do ust. - O Boże!
Gabriel miał takie same odczucia jak ona. Wsuwał się w nią i wysuwał. Napierał mocniej i
wycofywał się. Victoria musi go powstrzymać. Wsunął się głębiej. Victoria uderzyła o miedzianą
ścianę.
- O mój Boże! - wyrwał jej się z gardła okrzyk. %7łar.
Gabriel nie pamiętał tak namiętnej kobiety. Miała wilgotną skórę i rozpalone ciało. Poczuł ucisk w
jÄ…drach.
- Powiedziałeś mu, żeby przestał? - wysapała, wpuszczając w głąb swojego ciała francuskiego
chłopca, który chciał być aniołem, i prostytutkę, która błagała o uwolnienie.
- Tak! - syknął Gabriel przez zaciśnięte zęby.
Nie mógł się powstrzymać. Wysunął się z wnętrza Victorii. Dla swojej przyjemności, nie jej.
- Powiedziałem mu, żeby przestał.
Victoria zagryzła wargę - miała piękne usta, dolną wargę nieco pełniejszą od górnej. Woda spływała
jej po skroni.
Nie przestał.
Nie przestawał.
Powstrzymał go dopiero drugi mężczyzna. Potem zaczął się koszmar.
- Powiedz, żebym przestał - powtórzył Gabriel.
Błaganie. Anioły o nic nie proszą. Victoria zacisnęła pośladki.
- Nie.
Przez sekundę Gabriel nie mógł oddychać z bólu i rozkoszy.
- W takim razie błagaj, żebym nie przestawał - zażądał bezwzględnie.
- Zmuś mnie do tego, Gabrielu - rzuciła mu wyzwanie.
Stanowili jedność.
Gabriel wcale nie chciał, żeby stanowili jedność.
- Jak mam to zrobić, Victorio? - zapytał groznym, a jednocześnie łagodnym głosem. Drżał z
pożądania. - Mam cię zmusić do błagania, żebym przestał?
Ból
- Tak.
- A może, żebym nie przestawał?
Rozkosz.
- Tak- powtórzyła, oddychając szybko. Gotowa przyjąć ból i rozkosz,
Gabriel nie chciał dzielić się z Victorią swoim bólem.
Chciał choćby przez chwilę myśleć, że odnalazł własną duszę i że ta dusza nazywa się Victoria
[ Pobierz całość w formacie PDF ]