- Strona pocz±tkowa
- Arthur Keri Zew Nocy 05 W objęciach ciemności (Embraced By Darkness)
- Avalon Arthur Sir John Woodroffe Kularnava Tantra v1
- Arthur Bloch Prawa Murphyego (1)
- Arthur C. Clarke Miasto I Gwiazdy
- Doyle Arthur C. Swiat zaginiony
- JAN TWARDOWSKI WIERSZE
- B Ella Donna Blood Pool (pdf)
- 0415334403.Routledge.Philosophy.of.Law.An.Introduction.Aug.2005
- Kleypas Lisa Gamblers 3 Against The Odds (Where's My Hero)
- 1 Sten
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- aramix.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
sercu.
Podejmijmy naukę w hałasie tego niszczycielskiego dzieła, które skupia się i wzbiera w masach.
II
Sonet
Czy dla człowieka zwyczajnej kompleksji ciało nie było owocem wiszącym w sadzie, - o dni
dzieciostwa! ciało, skarb na roztrwonienie; - ach, kochad, grozbę czy siłę Psyche? Wzgórza ziemi
obfitowały w książąt i artystów, a rodowód i rasa popychały was ku zbrodniom i żałobnym
konduktom: świat, wasza dola, wasze niebezpieczeostwo. Ale teraz, gdy dopełnił się ten znój, ty,
twoje rachuby, ty, twoje zniecierpliwienia - wszystko to już tylko wasz taniec i wasz głos, ani stałe, ani
wytężone, chod za podwójną przyczyną wynalazczości i powodzenia przez jeden sezon -wśród
braterskiej i powściągliwej ludzkości we wszechświecie bez obrazów; - prawo i siła odzwierciedlają
ten taniec i głos, teraz dopiero cenione.
III
Dwadzieścia lat
Wygnane głosy pouczeo... Naturalna swoboda po-czerstwiała gorzko... - Adagio. Ach, nieskooczony
egoizm wieku dorastania, optymizm żarliwy: jak pełen kwiatów był świat tego lata! Umierające tony i
formy... Chór na uspokojenie bezsiły i nieobecności! Chór szkła, melodii nocy... Doprawdy, nerwy
zapolują wkrótce...
IV
Jesteś jeszcze przy kuszeniach Antoniego. Swawole osłabłej gorliwości, grymasy chłopięcej pychy,
przygnębienie i lęk.
Ale przyłożysz się do tej pracy: ożyją wokół ciebie wszystkie możliwości harmonii i architektury.
Doskonałe i nieprzeczuwane istoty poddadzą się twoim doświadczeniom. W zamyśleniu nadciągnie w
twoją stronę ciekawośd dawnych tłumów i gnuśnego zbytku. Twoja pamięd i zmysły będą żywid twój
popęd twórczy. Co do świata: jaki będzie, kiedy się objawisz? W każdym razie skooczą się dzisiejsze
pozory.
PrzylÄ…dek
Złoty brzask i wstrząsany dreszczami wieczór zastają nasz bryg na pełnym morzu naprzeciw tej willi i
przyległych do niej budynków, tworzących przylądek tak rozległy jak Epir i Peloponez, albo wielka
wyspa Japonii, albo Arabia! Zwiątynie w światłach zawracających procesji; potężne widoki fortyfikacji
na nowoczesnych wybrzeżach; wydmy w blasku jaskrawych kwiatów i bachanalii; wielkie kanały
Kartaginy i Embankments podejrzanej Wenecji; łagodne wybuchy Etny i pęknięcia fleronów i wód
lodowców; sadzawki praczek wśród niemieckich topoli; zbocza osobliwych parków z pochylonymi
czubami Japooskich Drzew; i okrągłe fasady "Royalów" albo "Grandów" w Scarborough czy w
Brooklynie, ich linie kolejowe oskrzydlają i obejmują od dołu i od góry ten hotel, którego projekt
wynikł z historii najwytworniejszych i najbardziej monumentalnych budowli Włoch, Ameryki i Azji, z
oknami i tarasami pełnymi teraz rzęsistych świateł, napojów i bryz, i otwartymi dla wyobrazni
podróżnych i szlachetnie urodzonych - którzy pozwalają za dnia wszystkim tarantelom brzegów - a
nawet powracającym refrenom ze słynnych dolin sztuki - cudownie upiększad fasady Pałacu-
PrzylÄ…dka.
Sceny
Stara Komedia ciÄ…gnie swoje akordy i rozdziela sielanki:
Bulwary estrad.
Długa grobla drewniana od kraoca do kraoca skalistej przestrzeni, gdzie barbarzyoski tłum krąży pod
ogołoconymi drzewami.
W korytarzach czarnej gazy, podążając za przechodzącymi z latarniami i liśdmi.
Ptaki misteriów spadają na mularski ponton poruszany przez archipelag, pokryty łodziami widzów.
Liryczne sceny pochylają się ze skośnych nisz pod plafonami, przy dzwiękach fletu i tamburynu, wokół
salonów nowoczesnych klubów albo sal starożytnego Wschodu.
Czarodziejskie widowisko rozgrywa siÄ™ na szczycie uwieoczonego zagajnikiem amfiteatru - Albo skrzy
się i moduluje dla Beotów, w cieniu falujących lasów, u granic uprawnych pól.
Opera komiczna na naszej scenie podzielona jest na przecinające się granice dziesięciu przepierzeo
rozstawionych między galerią a światłami.
Wieczór historii
W jakiś wieczór, przydarzający się na przykład prostodusznemu turyście, oddalonemu od naszych
ekonomicznych okropności, mistrzowska ręka ożywia klawesyn łąk; grają w karty na dnie jeziora,
lustra przywołującego królowe i faworyty; widad święte i żagle, synów harmonii, legendarne
chromatyzmy na niebie o zachodzie.
Drży, gdy przejeżdżają w galopie pogonie myśliwskie i hordy. Komedia skrapia estrady trawnika. I
tłum ubogich i słabych na tych równinach głupoty!
W jego zniewolonej wizji - Niemcy spiętrzają się ku księżycom; zapalają się tatarskie pustynie; dawne
rewolty rozniecają się pośrodku Niebiaoskiego Cesarstwa Chin; na królewskich schodach i fotelach
powstawad będzie mały świat, blady i płaski, Afryka i Kraje Zachodu. Pózniej balet znajomych nocy i
mórz, bezwartościowa chemia, niemożliwe melodie.
Ta sama mieszczaoska magia we wszystkich miejscach, do których dowiozłaby nas karetka pocztowa!
Nawet początkujący fizyk czuje, że niepodobna poddawad się dłużej tej samolubnej atmosferze, mgle
fizycznych wyrzutów, których samo stwierdzenie jest już nieszczęściem.
Nie! - Ta chwila wrzącej pary, rozstępujących się mórz, podziemnych pożarów, porwanej planety i
postępujących eksterminacji, oczywistości tak nieprzewrotnie poświadczonych przez Biblię i Norny, i
które istota poważna powinna by mied na uwadze. - Nie będzie w tym jednak nic legendarnego
Bottom
Rzeczywistośd była zbyt ciężka dla mojej bogatej natury - i znalazłem się na koniec u swojej Pani jako
wielki szaroniebieski ptak wzbijający się ku gzymsom u sufitu i powłóczący skrzydłem w cieniach
wieczoru.
U łoża z baldachimem, unoszącego jej ukochane klejnoty i arcydzieła jej ciała, byłem wielkim
niedzwiedziem o fioletowych dziąsłach i sierści osiwiałej ze zgryzoty, z oczami utkwionymi w
kryształach i srebrach konsoli.
Wszystko stało się ciemnością i rozjarzonym akwarium. Nad ranem - w wojowniczy brzask czerwca -
pobiegłem na pola, osioł, tak długo rycząc i wywijając swoją krzywdą, aż nadchodzące Sabinki
przedmieścia dopadły mojej piersi
H
Każda potwornośd wymusza na Hortensji okrutne gesty. Jej samotnośd jest erotyczną mechaniką; jej
zmęczenie - dynamiką miłosną. Przez wiele epok była gorliwą higieną ras pod nadzorem dzieciostwa.
Jej wrota stoją otworem przed nędzą. Moralnośd współczesnych istot odcieleśnia się tam w jej
namiętności albo w jej działaniu. - O straszliwy dreszczu niedoświadczonych kochanków na krwawej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]