- Strona pocz±tkowa
- Fred Saberhagen Vlad Tepes 03 Vlad Tapes
- Roberts Nora Gwiazdy Mitry 03 Tajemnicza gwiazda
- Lien_Merete_ _Zapomniany_ogród_03_ _Hotel_pod_Białą Różą
- Franklin W Dixon Hardy Boys Case 03 Cult of Crime
- 03. Dynastia z Bostonu WhiteFeather Sheri Skandal milosny
- Eliza Gayle [Pentacles of Magick 03] The Healing (pdf)
- Naomi Kritzer Dead Rivers 03 Freedom's Sisters
- Joyee Flynn The O'Hagan Way 03 A Zane Po'Boy
- Lauren Dane Cascadia Wolves 03 TriMates (EC)
- Hamilton, Laurell K Meredith Gentry 03 Seduced by Moonlight
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ninue.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
trawniku Alistaira, z jakim zachwytem weszła do tej ciasnej klitki! Trudno uwierzyć, że
można czerpać tyle szczęścia z podobnych błahostek. Wszystko to napawało lana dziwnym
uczuciem przypominającym niestrawność, jednak znacznie przyjemniejszym. Nigdy
wcześniej nie doświadczył czegoś takiego. To pewnie przez te rozdarte spodnie, pomyślał,
odsuwając od siebie zmieszanie. Upokorzenie zmiękcza każdego.
Powiódł wzrokiem po zagraconych półkach, zawilgoconych dębowych ścianach,
podniszczonym skórzanym fotelu, obrzydliwych fluorescencyjnych lampach, walających się
po kątach mysich odchodach, porysowanych gzymsach i dziełach sztuki, wybranych chyba
przez daltonistę. Co w tym pięknego?
- Tu są książki... - jęknął znowu Dan. - Zastrzelcie mnie, proooszę!
Po raz pierwszy łan był skłonny się z nim zgodzić.
- Białe kruki - oświadczył z dumą Alistair, wskazując na chroniony szklanymi
witrynami zbiór. - Nie wspominając o jednej z najwspanialszych kolekcji sekretnych
materiałów poświęconych rodowi Cahillów. Moja życiowa pasja, szczególnie że większość z
nich to naprawdę pojedyncze egzemplarze. Cała nasza nadzieja w tym, że pozwolą nam
odcyfrować zawartość pergaminu!
Ian miał zamiar usiąść, lecz powstrzymała go myśl o tym, jak zareaguje jego
pokiereszowane siedzenie. Stanie też nie było szczególnie przyjemne: poliestrowe spodnie
drażniły jego skórę niczym papier ścierny. A marudzenie Dana czyniło całą sytuację jeszcze
bardziej nieznośną. Będzie musiał go unikać. Przynajmniej jego siostra była interesująca.
Ciekawe, czyjej brak cynizmu okaże się zarazliwy.
- Chyba powinniśmy podzielić się na zespoły - zaproponował łan. - Zcigajmy się.
Amy i ja przejrzymy materiały z dwóch górnych pólek, Natalie i Dan zajmą się dwiema
dolnymi.
- Doskonale - odparł Alistair i zwrócił się do Amy: - Zgadzasz się?
- Hm... - bąknęła, unikając wzroku Kabry. - Cóż...
Ian poczuł ukłucie żalu. Wiele kobiet reagowało na niego w podobny sposób, co
czasem naprawdę utrudniało konwersację.
- Nigdy nie byłam w drużynie z nikim spoza rodu Kabra
- rzuciła Natalie kwaśno. - Ale czemu nie, spróbujmy.
Dan przyglądał się z pewnością drogiemu, lecz niezbyt szykownemu portretowi pary,
którą łan doskonale znał. Siwe włosy mężczyzny były wymyślnie ufryzowane, brwi
krzaczaste, a w oczach czaił się obłęd. Kobieta miała ostre rysy, a wydłużona szczęka i
wielkie uszy upodabniały ją nieco do konia. Nad ich głowami unosiły się przedziwne
symbole.
- Kim są ci szczęśliwcy? - zapytał z przekąsem.
- Oto słynni Gideon i Olivia, pierwsi Cahillowie - wyjaśnił łan Kabra. - Portret
powstał w początkach szesnastego wieku. Patrzycie na swoich najstarszych przodków.
- Kabrowie znacząco uszlachetnili ten ród - wtrąciła z zapałem jego siostra.
- Jesteście gotowi? - zapytał Alistair, rozkładając pergamin na stole, po czym zdjął z
półki jedną z książek. - Pomogę młodszej drużynie, Natalie i Danowi. Trzy, dwa, jeden...
start!
Ian przeciągnął palcami po grzbietach książek. Na niektórych widniały wypisane
odręcznie tytuły: Historicus Cahilliensis: Ekaterina, tom I i II, Architektoniczne osiągnięcia
Ekatów, Przegląd osiemnastowiecznej literatury Cahillów. Inne przypominały broszury
notatki wyrwane z segregatora. Trudno będzie znalezć wśród nich cokolwiek użytecznego.
Amy ściągnęła z półki opasły tom zatytułowany Pochodzenie Cahillów: kompendium
wiedzy.
- Mamy znalezć wskazówkę, a nie studiować historię rodu - ofuknął ją Dan.
- Ale tak mało wiemy o historii Cahillów - odparła Amy.
Natalie uniosła wzrok znad książki, którą właśnie wertowała.
- Nie rozumiem, dlaczego rodzice nie powiedzieli wam, do której gałęzi należycie. My
poznaliśmy całą historię, jeszcze zanim nauczyliśmy się chodzić.
Ian dostrzegł malujący się na twarzy Amy smutek i coś w nim drgnęło. Zrozumiał, że
jej współczuje - to samo czuł wobec ich rodzinnego bankiera, kiedy kiepsko im szło na
giełdzie. Jednak uczucie wobec Amy wydało mu się jakby... silniejsze.
- Natalie, gdzie podziała się twoja empatia? - zapytał, wymierzając siostrze kuksańca.
Natalie przez chwilę przyglądała mu się ze zdumieniem, po czym roześmiała się
ironicznie.
- Historia Cahillów sięga szesnastowiecznego Dublina, gdzie błyskotliwy i
ekscentryczny Gideon Cahill mieszkał ze swoją żoną 01ivią - przeczytała na głos Amy.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]