- Strona pocz±tkowa
- Fred Saberhagen Vlad Tepes 03 Vlad Tapes
- Roberts Nora Gwiazdy Mitry 03 Tajemnicza gwiazda
- Lien_Merete_ _Zapomniany_ogród_03_ _Hotel_pod_Białą Różą
- Franklin W Dixon Hardy Boys Case 03 Cult of Crime
- Eliza Gayle [Pentacles of Magick 03] The Healing (pdf)
- Naomi Kritzer Dead Rivers 03 Freedom's Sisters
- Joyee Flynn The O'Hagan Way 03 A Zane Po'Boy
- Lauren Dane Cascadia Wolves 03 TriMates (EC)
- Hamilton, Laurell K Meredith Gentry 03 Seduced by Moonlight
- William R. Forstchen Wing Commander 03 Fleet Action
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- aramix.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Nic - odparł. - Nie musimy nic robić.
- Może zaparzę herbatę? Jest trochę pózno, więc proponuję herbatę
ziołową. Co byś powiedział o rumiankowej? Mam też bułeczki
domowego wypieku.
Flint spojrzał na nią z niedowierzaniem.
- Przecież mieliśmy się kochać, Gino, głośno, namiętnie, do utraty
tchu. Czy ty nie widzisz, jak na mnie działasz?
Gina zaczerwieniła się po uszy.
- Za to ty jesteś zupełnie pozbawiony uczuć.
- Och, mam ich wiele, można powiedzieć, że w nadmiarze...
- Mnie też nie jest łatwo, Flint - powiedziała Gina, próbując
wygładzić suknię i założyć za uszy niesforne pasemka kędzierzawych
włosów. - Podobasz mi się. Ale nie będę z tobą spała. To miał być
romans na niby i takim pozostanie.
- Czy ja mówiłem, że chcę czegoś innego? - zapytał Flint
defensywnie i nonszalanckim gestem włożył ręce do kieszeni.
- Może powinieneś po prostu pojechać do domu - zaproponowała
Gina, spuszczajÄ…c oczy.
- Przepraszam cię - odezwał się głośno. - Nie chciałem cię obrazić.
To był po prostu dość dziwny wieczór, sama przyznasz. Ale jeśli teraz
Anula & polgara
ous
l
anda
sc
wyjdę, ci, którzy obserwują ten dom, domyśla się, że nic między nami
nie zaszło. Jestem tu dopiero od dziesięciu minut.
Gina nic mu na to nie odpowiedziała, stała po prostu z oczyma
wbitymi w podłogę.
Flint nie bardzo wiedział, co począć. Z jednej strony miał wielką
ochotę pojechać do domu i już nigdy jej nie zobaczyć, z drugiej zaś -
niczego nie pragnął bardziej, niż zanieść Ginę do łóżka.
- Więc jak, pozwolisz mi jeszcze trochę zostać? -zapytał.
Ich spojrzenia spotkały się, napięcie było niemal wyczuwalne.
Gina wreszcie skinęła głową. Flint odetchnął. W ogóle się tego nie
spodziewał. Był absolutnie pewien, że choć Gina mu się podoba, bez
trudu sobie z tym poradzi.
- Może jednak zaparzę herbatę - powiedziała Gina i zniknęła w
kuchni.
Flint usiadł tymczasem na kanapie i wpatrywał się niewidzącymi
oczyma w wygaszony ekran telewizora.
Po chwili Gina wróciła z tacą, na której oprócz filiżanek ze świeżym
naparem były podgrzane w piecyku bułeczki.
Usiadła obok niego na kanapie, wzięła do ręki pilota i włączyła
telewizor. Podczas gdy Flint popijał pozbawioną smaku rumiankową
herbatkę, Gina raz po raz przełączała kanały. Flint też tak robił u siebie
w domu, kiedy czuł się znudzony. Ale Gina nie nudziła się - była
zdenerwowana.
- Może byśmy obejrzeli jakiś film - zaproponowała wreszcie. - Mam
spory wybór - dodała, przeglądając półki z kasetami wideo i płytkami
DVD.
Flint podejrzewał, że jego gospodyni, jak to kobieta, wybierze jakiś
romans, podczas gdy on sam chętniej obejrzałby dobry, stary film
wojenny, ale postanowił zachować się uprzejmie i nie protestować.
- Co byś powiedział na to? - zapytała, pokazując mu kasetę z The
Caine Mutiny". Flint patrzał na nią oniemiały. Był to przecież jego
ulubiony film, z Humphreyem Bogartem, o szalonym kapitanie statku i
jego załodze.
- Czy coś się stało?
- Nie. LubiÄ™ ten film.
Anula & polgara
ous
l
anda
sc
- Ja także. Miałam kiedyś mopsa, którego nazwałam Kapitan Queeg.
Nie żyje już od kilku łat.
Flint znowu nie mógł uwierzyć własnym uszom.
- Wprawdzie mój pies, terier, wabi się inaczej, ale tak go właśnie
nazywam, kiedy wpada w amok i zaczyna rozkopywać mi ogród.
Rozbawieni i zrelaksowani tą przyjazną wymianą zdań, Gina i Flint
rozsiedli siÄ™ wygodnie na kanapie i obejrzeli ten stary film. Oboje mieli
nadzieję, że czatujący na nich reporterzy uznają, iż oni w tym czasie w
sypialni na górze stali się parą kochanków.
W co ja się wpakowałam? Gina znowu zadała sobie to pytanie, gdy
usiadła przed lustrem oświetlonym szeregiem żarówek.
Stojąca za nią Kerry poprawiała jej pasemka włosów nad karkiem.
Asystentka Flinta uznała, że podczas sesji zdjęciowej Gina powinna
mieć rozpuszczone włosy. Ale to nie był najważniejszy problem.
Ginę zaniepokoiła garderoba, jaką dla niej wybrano. Czerwona
jedwabna koszula nocna przylegała ściśle do jej kształtów i Gina czuła
się w niej zupełnie jak naga, poza parą skąpych, koronkowych
majteczek.
- No, jesteś gotowa - oznajmiła Kerry.
Gina miała wielką ochotę wycofać się, ale jakoś się przełamała i
zrobiła dobrą minę do złej gry.
Wstała i włożyła czerwony szlafrok, który podała jej Kerry, drżącymi
palcami zawiązała pasek, po czym razem z asystentką Flinta opuściła
garderobę i weszła do atelier.
Gdy tylko otworzyła drzwi, ujrzała olbrzymie łoże pokryte
czerwonobiałą satynową draperią. Trochę dalej, opierając się o niewielki
stolik, stał Flint, pogrążony w rozmowie z Lewisem, ekscentrycznym
mężem Kerry. - W tym momencie spostrzegł ją Flint. Gdy ich oczy się
spotkały, serce Giny podskoczyło do gardła. Flint miał na sobie tylko
spłowiałe dżinsy.
- Widzę, że nasza pani już tu jest - odezwał się Lewis i podszedł do
[ Pobierz całość w formacie PDF ]